ECB może jeszcze obniżyć stopy-europejscy ekonomiści

Kutnowskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa S.A.
opublikowano: 2002-02-19 18:01

BRUKSELA (Reuters) - Europejski Bank Centralny (ECB) może jeszcze obniżyć stopy procentowe i powinien to uczynić w najbliższym czasie. W przeciwnym razie europejskiej gospodarce może grozić deflacja, poinformowała we wtorek grupa czołowych europejskich ekonomistów.

Natomiast przewodniczący wpływowego niemieckiego instytutu Ifo oraz członek Grupy Europejskich Doradców Ekonomicznych (EEAG) zakwestionował rekomendację Komisji Europejskiej, aby upomnieć rząd w Berlinie przed nadmiernym wzrostem deficytu budżetowego.

W ubiegłym tygodniu decyzję Komisji odrzucili ministrowie finansów Unii Europejskiej.

Utworzona w 2001 roku Grupa Europejskich Doradców Ekonomicznych ocenia, że Produkt Krajowy Brutto (PKB) w krajach dwunastki nie powinien spaść w pierwszym kwartale tego roku. Ich zdaniem tego cyklu koniunkturalnego gospodarka strefy euro osiągnęła na początku tego roku.

Zdaniem ekonomistów w tym roku strefa euro będzie rozwijać się w tempie 1,3 procent, czyli mniejszym niż 1,6 procent prognozowane na 2001 rok. Ich zdaniem ECB może prowadzić bardziej ekspansywną politykę monetarną.

"Uważamy, że szczególnie w porównaniu do amerykańskiego Fedu, ECB może dalej obniżać stopy procentowe. Działania takie powinny zostać podjętę raczej wcześniej niż później" - napisano w corocznym raporcie.

Zdaniem ekonomistów dwuprocentowy cel inflacyjny, którym kieruje się ECB może być zbyt restrykcyjny, ponieważ europejskie państwa różnią się pod względem wydajności pracy i tempa wzrostu cen.

"Narzucanie na całą strefę euro polityki, która zakłada jednoprocentową inflację w Niemczech może doprowadzić ten kraj na krawędź deflacji" - napisano w raporcie.

"Ponieważ z kilku przynajmniej powodów deflacja jest szkodliwa ECB powinna unikać działań, które w ważnych regionach unii tworzą niekorzystne nastroje wobec banku" - oceniają ekonomiści.

PAKT STABILIZACYJNY POD OSTRZAŁEM

Przewodniczący Ifo, Hans-Werner Sinn skrytykował pakt stabilizacyjny, określający podstawy unii walutowej, za zbyt małą elastyczność. Jego zdaniem prognozy Komisji dotyczące wzrostu deficytu budżetowego Niemiec są zbyt pesymistyczne.

"Komisja przedstawiła zbyt pesymistyczną prognozę deficytu. Nie ma powodu by ostrzegać Niemcy" - powiedział Sinn.

W ubiegłym roku deficyt budżetowy Niemiec wzrósł do 2,6 procent PKB, podczas gdy rząd oczekiwał zaledwie 1,5 procent. Zdaniem Komisji w tym roku osiągnie on poziom 2,7 procent.

Gilles Saint Paul, ekonomista z Uniwersytetu w Tuluzie i członek EEAG, uważa natomiast, że pakt stabilizacyjny nie gwarantuje wystarczająco zdyscyplinowanej polityki fiskalnej.

Jego zdaniem istnieje niebezpieczeństwo, że polityka budżetowa kilku krajów strefy euro może stać się zbyt ekspansywna, ponieważ ECB nie jest w stanie zatrzymać działania poszczególnych państw.

"Ponieważ ECB nie może zdecydowanie zaregować wówczas istnieje pokusa, aby prowadzić niezależną politykę stymulowania gospodarki przez zwiększanie wydatków fiskalnych. Jeżeli wszyscy zaczynają tak postępować to polityka fiskalna i monetarana zaczynają być źle skoordynowane" - powiedział.

EEAG uważa, że pakt stabilizacyjny powinien uzależniać plany redukcji deficytu od realizacji prognoz wzrostu gospodarczego.

Obecnie wyższy niż zapowiadano deficyt będący efektem niższego tempa wzrostu zmusza rządu do zacieśnienia polityki fiskalnej co może tylko pogorszyć sytuację gospodarczą kraju.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))