Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej przekazał, że dyskusja o obniżce stóp procentowych zacznie się od października 2025 r., ale nie będzie to dyskusja, która doprowadzi do obniżki stóp w przyszłym roku; to się przesuwa na 2026 r. Tłumaczył to przyjęciem ustawy o zamrożeniu cen prądu do września 2025 r., ponieważ w jego ocenie w przypadku uwolnienia cen prądu po tej dacie inflacja gwałtownie wzrośnie.
Zdaniem ekonomistów banku ING, polski bank centralny zaostrza nastawienie, w przeciwieństwie np. do Europejskiego Centralnego Banku. "Trudno nam uwierzyć, że w takim otoczeniu w 2025 r. do cięć w ogóle nie dojdzie" - ocenili przedstawiciele ING. "Dotychczas zakładaliśmy 100pb w przyszłym roku (obniżki - PAP), znacznie mniej niż wyceniał rynek do niedawna (225pb). Dzisiaj nasz scenariusz wydaje się optymistyczny" - dodali.
W ocenie ekonomistów ING polityka pieniężna NBP oznacza m.in. mocnego złotego. Ich zdaniem "NBP utwierdza swoją pozycję jako najbardziej jastrzębi bank centralny w regionie, a może nawet Europie".