- To oznacza, że w poniedziałek będzie katastrofa na rynku rubla – powiedział agencji Sergiej Aleksaszenko, były wiceszef banku centralnego Rosji. – Myślę, że wstrzymają handel i potem kursy wymiany będą ustalane na sztucznym poziomie, jak za sowieckich czasów – dodał.
Wzrostu zmienności można oczekiwać także na światowych rynkach, podkreśla Michael Farr, prezes finansowej firmy konsultingowej Farr, Miller & Washington.
- To może być niespodzianka, która nie będzie zbyt dobrze przyjęta, jeśli spowoduje spowolnienie handlu międzynarodowego – zauważył w rozmowie z Reutersem.

Edward Moya, analityk OANDA zwrócił uwagę, że wielu uczestników rynku było przekonanych, że USA i Europa nie zdecydują się na tak agresywny ruch.
- To będzie naprawdę trudne do strawienia przez rynki i będzie kosztowało wiele nerwów znaczną grupę inwestorów. Przetestowana zostanie znaczna część odbicia, które widzieliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia – powiedział.
Mohamed El-Erian, były szef PIMCO, doradzający obecnie Allianzowi jest przekonany, że wykluczenie Rosji ze SWIFT, o ile będzie przeprowadzone właściwie, „ma potencjał mocno zaszkodzić” jej gospodarce. Przyznał jednocześnie, że będzie to również wpływało negatywnie na zachodnie gospodarki, powodując większy impuls stagflacyjny i zwiększając problemy z uzyskaniem pieniędzy z Rosji przez zachodnie firmy i wierzycieli.