Według danych urzędu statystycznego Destatis, w listopadzie 2024 r. niemiecki eksport zwiększył się o 2,1 proc. w ujęciu miesięcznym odreagowując październikowy spadek rzędu 2,9 proc. po korekcie z -2,8 proc. To wynik lepszy niż zakładano. Mediana prognoz ekonomistów sugerowała bowiem zwyżkę o 2,0 proc. Równocześnie był to pierwszy wzrost przesyłek od trzech miesięcy.
W ujęciu geograficznym, dostawy do Stanów Zjednoczonych wystrzeliły o 14,5 proc. zaś do krajów Unii Europejskiej eksport skurczył się o 1,7 proc., a do Chin spadł o 4,2 proc.
Przez pierwsze jedenaście miesięcy ubiegłego roku eksport spadł o 1,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2023 r. osiągając pułap 1,4 bln EUR.
Niepokoić jednak może sytuacja z importem. Ten bowiem w listopadzie odnotował nieoczekiwany, a do tego mocny spadek. Skurczył się o 3,3 proc. w ujęciu miesięcznym do najniższego poziomu od pięciu miesięcy. W tym przypadku spodziewano się sięgającego 0,7 proc. odbicia po zniżce o 0,3 proc. w październiku.
W rezultacie w listopadzie Niemcy odnotowały nadwyżkę handlową o wartości 19,7 mld EUR, najwyższą od trzech miesięcy.
Polski spadek
Z polskiego punktu widzenia istotną informacją jest to, że nasz eksport do Niemiec spadł w listopadzie o 4,6 proc. po wzroście o 5,3 proc. miesiąc wcześniej. W ujęciu kwotowym dostarczyliśmy na tamtejszy rynek produkty i usługi o wartości
6,77 mld EUR. Od początku 2024 roku eksport zmniejszył się o 3,5 proc. do 72,338 mld EUR.
Odbicie produkcji, słabe prognozy
Drugim optymistycznym sygnałem z największej gospodarki w Europie okazały się dane o produkcji przemysłowej. Wzrosła ona o 1,5 proc. w listopadzie w porównaniu z poprzednim miesiącem. Odczyt przebił konsensus rynkowy na poziomie 0,5 proc. W październiku produkcja zmniejszyła się o 0,4 r.
Mimo zaobserwowanego wzrostu produkcja kształtuje się nadal na bardzo niskim poziomie. Jest o około 8 proc. niższa niż przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. i o 15 proc. mniejsza od rekordowego poziomu z listopada 2017 r.
Niemcy są jednak na dobrej drodze do odnotowania drugiego z rzędu rocznego spadku produktu krajowego brutto, a pierwszy szacunek na 2024 r. ma zostać przedstawiony przez urząd statystyczny w przyszłym tygodniu. Bank centralny Bundesbank spodziewa się jedynie niewielkiego odbicia o 0,2 proc. w tym roku.
