Według danych Bloomberga, rząd centralny i lokalne władze wyemitowały już od początku roku do połowy września obligacje o wartości 11,4 biliona juanów (1,6 biliona dolarów) netto. Do końca roku wciąż pozostaje im około 16 proc. limitu, czyli 2,2 biliona juanów (309 miliardów dolarów).
Oznacza to, że w czwartym kwartale podaż netto – pomijając terminy zapadalności – będzie najniższa od 2022 roku.
Sygnał dla inwestorów
Niższa emisja może poprawić równowagę podaży i popytu, co w ostatnich miesiącach było jednym z głównych problemów inwestorów obligacyjnych. Ich ostrożność wzmogły dodatkowo propozycje opodatkowania części dochodów z inwestycji oraz wyższe opłaty za umorzenie krótkoterminowych aktywów w funduszach.
Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła w tym kwartale o 27 punktów bazowych, osiągając 1,91 proc.
Mocny początek roku
Chiński rząd skoncentrował znaczną część emisji długu na początku 2025 roku, aby przeciwdziałać spowolnieniu gospodarczemu, kryzysowi w sektorze nieruchomości i nasilającym się napięciom handlowym po wprowadzeniu amerykańskich ceł. Wolumen emisji w pierwszym i drugim kwartale przekroczył poziomy notowane w analogicznych okresach w ostatnich trzech latach. Lokalne władze wykorzystały już niemal całą pulę 2 bilionów juanów na specjalne obligacje refinansowe, przeznaczone do zamiany długu pozabilansowego.
Ostatnia transza i możliwe korekty
10 października rząd centralny zaoferuje finalną partię ultradługich obligacji specjalnych o wartości 1,3 biliona juanów.
Choć obecne dane wskazują na ograniczoną podaż, Pekin wciąż ma możliwość zwiększenia emisji długu w przypadku, gdyby tempo wzrostu gospodarczego spadło poniżej tegorocznego celu, wynoszącego około 5 proc.