Energetyczne zagranie Solorza

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2019-07-31 22:00

Przez lata spekulowano, że miliarder sprzeda ZE PAK, a tu wyszedł z ofertą odkupienia wszystkich akcji za 260 mln zł. Po co to robi? Nie wiadomo.

Przeczytaj tekst i dowiedz się: 

  • kto nie sprzeda akcji ZE PAK miliarderowi 
  • jak zostanie przeprowadzona operacja 
  • jak można tłumaczyć decyzję Zygmunta Solorza

Zygmunt Solorz, miliarder i giełdowy wyga, zaskoczył inwestorów i energetyków. We wtorek wieczorem ogłosił zamiar wykupienia wszystkich akcji Zespołu Elektrowni „Pątnów-Adamów- Konin” (ZE PAK), w którym kontroluje ponad połowę kapitału.

Skarb dobrze wyszedł

O zamiarach Zygmunta Solorza wobec ZE PAK wiemy tylko tyle, ile napisano w dokumencie anonsującym wezwanie na akcje dające 100 proc. głosów na walnym energetycznej spółki. Miliarder nie odbierał wczoraj telefonu.

„Wzywający traktuje spółkę jako długoterminową inwestycję o charakterze strategicznym” — czytamy w dokumencie.

Wzywającym jest pośrednio kontrolowana przez Zygmunta Solorza cypryjska firma Argumenol Investment Company, która wraz z zależnym Embudem ma dziś ok. 31,48 proc. akcji ZE PAK. Pozostałe podmioty, które według raportu po pierwszym kwartale 2019 r. też są kontrolowane przez miliardera, to Lartiq XIX Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (19,68 proc.) i Elektrim (0,39 proc.). Żaden z nich nie jest wymieniony w komunikacie dotyczącym wezwania. Można więc wnioskować, że oferta skierowana jest również do nich. Gdyby wszyscy odpowiedzieli na wezwanie, to przy cenie 7,47 zł Argumenol wyda na ich zakup blisko 260 mln zł. Zgodnie z przepisami wzywający wystawił już gwarancję bankową opiewającą na całą kwotę. Przypomnijmy, że przy okazji oferty publicznej w 2012 r. skarb państwa sprzedawał akcje po 26,2 zł. Zapisy rozpoczną się 20 sierpnia i zakończą 19 września 2019 r.

Sprzedać czy czekać?

Kurs, który przed ogłoszeniem Argumenolu wynosił 6,98 zł, skoczył powyżej ceny z wezwania. W lipcowej rekomendacji DM PKO BP zalecał trzymanie akcji ZE PAK, a cenę docelową oszacowano na 7,5 zł. DM Santander też zaleca trzymanie papierów przy cenie docelowej na poziomie 7,7 zł. Wydaje się, że cena ustalona przez jeden z podmiotów Zygmunta Solorza zostanie zaakceptowana przez inny podmiot z tej samej stajni. W takim scenariuszu Lartiq i Elektrim sprzedałyby akcje w wezwaniu.

— Zarząd Lartiq TFI analizuje warunki wezwania i podejmie decyzję, czy fundusze zarządzaneprzez TFI odpowiedzą na nie oraz w jakim stopniu — mówi Paweł Jackowski, wiceprezes Lartiq TFI.

Z komentowaniem ceny wstrzymał się też Szymon Ożóg, wiceprezes Nationale-Nederlanden PTE (NN OFE ma 8,86 proc.).

— Cieszymy się, że nie tylko my widzimy wartość w tych aktywach — mówi jedynie Szymon Ożóg. OFE PZU „Złota Jesień” (9,12 proc.) nie odpowiedziało na pytania, milczało też AXA OFE, które zarejestrowało się na niedawne walne zgromadzenie ZE PAK.

— Nie sprzedam. Zawsze uważałem, że ZE PAK powinien pozostać państwowy. Ponadto cena nie jest zachęcająca — twierdzi zaś Krzysztof Majda, dawny przewodniczący Solidarności w ZE PAK.

Gdyby dzięki wezwaniu Argumenol doszedł do progu 90 proc. głosów, mógłby przymusowo wykupić pozostałe 10 proc. akcji.

Miał sprzedać, a kupuje

Nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie o biznesowy cel wezwania na akcje ZE PAK. Menedżerowie z branży energetycznej, niektórzy zatrudnieni w przeszłości w ZE PAK, nie kryli zaskoczenia. Jeden z nich zauważył, że status przejrzystej spółki giełdowej jest pomocny przy rozmowach z administracją państwową. W przeszłości spekulowało się raczej o możliwości sprzedaży firmy przez Zygmunta Solorza. W 2016 r. Dawid Jackiewicz, ówczesny minister skarbu, publicznie mówił, że miliarder jest zainteresowany akcjami Enei w zamian za udziały w ZE PAK.

Analitycy Santandera wskazali w porannej notce, że spółka ma wprawdzie niskie zadłużenie i widoki na przychody z tytułu rynku mocy, ale wytwarza prąd w oparciu o węgiel brunatny, co przekłada się na silną wrażliwość na rosnące ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Ryzyko wiąże się też z systemem chłodzenia, a także możliwością uruchamiania kolejnych odkrywek. Santander zauważa też, że ZE PAK ma przed sobą inwestycje m.in. w biomasę i fotowoltaikę, co przekłada się na niepewność co do przyszłych dywidend.

W 2018 r. ZE PAK miał 2,3 mld zł przychodów, o 5,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Zanotował przy tym 463,7 mln zł straty na poziomie netto, co wynikało w dużej mierze z sięgających 372,5 mln zł odpisów wartości środków trwałych i aktywów górniczych. Raport za pierwsze półrocze 2019 zostanie opublikowany 19 września, w dniu zamknięcia zapisów w wezwaniu.

Miliarder i jego majątek

Zygmunt Solorz od pięciu lat zwycięża nieprzerwanie w przygotowywanym przez „PB” zestawieniu najbogatszych inwestorów indywidualnych na warszawskiej giełdzie, a o tytuł najbogatszego Polaka walczy z Michałem Sołowowem. Podstawę jego majątku stanowi kontrolny pakiet akcji Cyfrowego Polsatu, wyceniany na ponad 11 mld zł. W spółce tej miliarder łączy działalność nadawcy telewizyjnego i radiowego, operatora platformy płatnej telewizji oraz operatora telekomunikacji mobilnej (Plus) i dostawcy infrastruktury. Tylko w tym roku z dywidendy od Cyfrowego Polsatu do powiązanych z Zygmuntem Solorzem spółek wpłynie łącznie 341 mln zł, czyli wystarczająco, by odkupić wszystkie akcje ZE PAK w wezwaniu.

Za pośrednictwem Cyfrowego Polsatu miliarder kontroluje też stacjonarną Netię, a poprzez tę spółkę — TK Telekom. Ma też znaczący udział w notowanej na GPW ATM Grupie zajmującej się produkcją telewizyjną i filmową. Za pośrednictwem holdingu Elektrim kontroluje nie tylko ZE PAK, ale także wiele spółek z innych branż. Jest wśród nich grupa Port Praski, realizująca duży projekt deweloperski w Warszawie w pobliżu Wisły i Stadionu Narodowego. Biznesową układankę uzupełnia sprawiający ostatnio kłopoty Plus Bank — jak pisaliśmy w „PB", wartość jego kapitałów spadła poniżej zera, a w maju tego roku walne zgromadzenie uchwaliło emisję akcji wartości co najmniej 84 mln zł. Miliarder w ostatnich latach ograniczał swoją rolę w zarządach spółek. W styczniu ogłosił, że wraz synami — Tobiasem Solorzem i Piotrem Żakiem — zajmie się nadzorowaniem majątku, a zarządzanie spółkami grupy powierzy sprawdzonym menedżerom.