Raport Ember potwierdza, że świat wkroczył w nową erę energetyczną. Produkcja energii odnawialnej, obejmująca głównie elektrownie wiatrowe i słoneczne, po raz pierwszy przewyższyła produkcję opartą na węglu – paliwie, które przez dekady stanowiło fundament globalnego systemu energetycznego.
Wzrost popytu zaspokojony przez źródła odnawialne
Zapotrzebowanie na energię elektryczną na świecie wzrosło w pierwszej połowie 2025 roku o 2,6 proc., czyli o 369 TWh w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Wzrost ten został w pełni pokryty dzięki rozbudowie odnawialnych źródeł energii – produkcja z energii słonecznej wzrosła o 306 TWh, a z wiatru o 97 TWh.
Chiny i Indie na czele zielonej transformacji
Największy wpływ na globalny wynik miały Chiny i Indie – dwa kraje o dynamicznie rozwijających się gospodarkach i ogromnym zapotrzebowaniu na energię.
W Chinach, które są największym konsumentem energii elektrycznej na świecie, produkcja energii ze źródeł kopalnych spadła o 2 proc., podczas gdy produkcja energii słonecznej wzrosła aż o 43 proc., a wiatrowej o 16 proc.
Indie również odnotowały imponujący wzrost – produkcja energii z wiatru wzrosła o 29 proc., a ze słońca o 31 proc., co pozwoliło ograniczyć zużycie węgla i gazu o 3,1 proc. To właśnie rozwój sektora odnawialnego w Azji był kluczowym czynnikiem globalnego przełomu.
USA i Europa tymczasowo wracają do węgla
Podczas gdy Azja przyspiesza transformację energetyczną, Stany Zjednoczone i Unia Europejska w pierwszej połowie roku odnotowały wzrost produkcji energii ze źródeł kopalnych. Powodem była słabsza produkcja energii wiatrowej i wodnej oraz większy popyt wynikający z ożywienia gospodarczego.
W USA produkcja energii z węgla wzrosła o 17 proc., natomiast z gazu ziemnego spadła o 3,9 proc. W Unii Europejskiej sytuacja była odwrotna – produkcja z gazu wzrosła o 14 proc., a z węgla o 1,1 proc.