Jeszcze niedawno z powodu wysokich cen praw do emisji CO2 przedstawiciele firm energochłonnych zabiegali o zwiększenie puli pieniędzy na tzw. rekompensaty. Otrzymują je prądożercy, by nie przenosić produkcji poza Unię Europejską. Rząd pierwotnie zgodził się na wyższe dofinansowanie, ale niedawno obciął je na bieżący i przyszły rok. Okazało się, że przedsiębiorcy znowu nie wykorzystali dostępnej na ten rok puli rekompensat za ubiegłoroczne emisje.
Niewykorzystana pula warta prawie 1 mld zł
Urząd Regulacji Energetyki (URE) poinformował, że przyznał im 785 mln zł. Tymczasem dostępny limit przekraczał 1,7 mld zł. Lista powodów jest bardzo długa.
— Zgodnie z mechanizmem wynikającym z wytycznych Komisji Europejskiej rekompensaty za 2021 r. były wyliczane na podstawie ceny uprawnień z 2020 r., która wahała się w przedziale 15-34 EUR za jedno uprawnienie przy niższym kursie EUR/PLN niż obecnie. Wyższy kurs euro i ceny uprawnień przełożyły się na wysokość rekompensat za bieżący rok. Ponadto po zmianie wytycznych przez Brukselę część sektorów, które wcześniej uczestniczyły w systemie wsparcia, obecnie zostało z niego wykluczonych. Widać to szczególnie w przypadku sektora nawozów mineralnych, który był znaczącym beneficjentem pomocy. Ustalony został także nowy poziom tzw. benchmarków na potrzeby wyliczania rekompensat. Z roku na rok zmniejszana będzie zarówno ich wartość, jak też wartość wskaźnika rezerwowego zużycia energii, co wpływa na poziom rekompensat. Wszystkie zmiany znajdują odzwierciedlenie w podsumowaniu tegorocznego procesu. Mamy więcej podmiotów, które wnioskowały o rekompensaty i je otrzymały, przy jednocześnie niższej kwocie wypłaconego wsparcia — informuje Rafał Gawin, prezes URE.
Urząd przyznał rekompensaty 92 podmiotom, jednak zgodnie z dotychczasowymi rządowymi szacunkami uprawnionych do rekompensat mogło być nawet 190.
— Spodziewaliśmy się decyzji URE do końca października i wypłaty w listopadzie. Ogłoszenie jej już teraz daje szansę na szybką realizację płatności. Wnioskowaliśmy o 24 mln zł i skoro pula nie została wykorzystana, nie spodziewamy się redukcji. Wypłata nie wpłynie na nasze wyniki, bo w każdym kwartale księgowaliśmy już po 6 mln zł rekompensat, zwiększy natomiast poziom gotówki — mówi Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru.

Dopłaty do drogiego prądu zamiast CO2
Niewykorzystana kwota wsparcia nie zmarnuje się — zostanie przeznaczona na wsparcie firm, przewidziane w krajowych i unijnych przepisach, mające na celu złagodzenie negatywnych skutków cen prądu.
Energetycy i rząd spodziewają się, że w przyszłym roku prądożercy też nie wykorzystają dostępnej puli 4,2 mld zł, więc już resort rozwoju obniżył ją do 2,65 mld zł.
Firmom energochłonnym jeszcze nigdy nie udało się wykorzystać funduszy na rekompensaty. Pierwsze zostały wypłacone w 2020 r. za 2019 r. Wówczas z dostępnych 890 mln zł wzięły tylko 340 mln zł. Niewykorzystanie puli tłumaczono tym, że część firm skorzystała ze wsparcia z tytułu drożejącego prądu, a pomocy z dwóch źródeł nie można było wówczas łączyć. W ubiegłym roku natomiast energożercy wzięli 815,7 mln zł, prawie 75 mln zł mniej niż dostępny limit.