Euro jest lepem na inwestorów

Magdalena Kozmana
opublikowano: 2000-06-05 00:00

Euro jest lepem na inwestorów

Słabość waluty europejskiej wywołała napływ kapitału

Ulubieńcem inwestorów na Starym Kontynencie powoli staje się Francja. Dogania pod tym względem swego odwiecznego konkurenta — Wielką Brytanię. Doroczny raport firmy doradczej Ernst & Young wskazuje także na zmniejszone zainteresowanie inwestorów Europą Środkową i Wschodnią.

„European Investment Monitor” — doroczny raport wydawany przez firmę Ernst & Young — podsumowuje projekty inwestycyjne podjęte w 1999 roku w Europie. Jak zauważają eksperci firmy, wprowadzenie jednolitej waluty w 11 państwach strefy euro zmieniło nastawienie inwestorów.

Atrakcyjna strefa

W ubiegłym roku w krajach Eurolandu nowe inwestycje wzrosły o 11 proc., podczas gdy w państwach spoza strefy euro spadły średnio o 18 proc. Wyjątkiem były tylko Szwecja i Szwajcaria, w których wzrosła liczba nowych projektów. Wciąż najwięcej zagranicznych inwestycji w Europie przyciąga Wielka Brytania. W 1999 roku zmniejszył się jednak jej udział w tym rynku z 28 do 24 proc. Największy wzrost zainteresowania inwestorów zanotowały w Eurolandzie Francja i Hiszpania.

— Osłabienie euro w stosunku do funta i dolara sprawiło, że Euroland stał się bardziej konkurencyjny od Wysp Brytyjskich — wyjaśnia Barry Bright, dyrektor Ernst & Young odpowiedzialny za przygotowanie raportu.

Ostatni rok okazał się gorszy dla państw Europy Środkowej i Wschodniej. Autorzy raportu tłumaczą to mniejszym zainteresowaniem inwestorów z Azji, zwłaszcza z Korei Południowej, co jest spowodowane kryzysem na tamtejszych rynkach. Dodają jednocześnie, że niemieckie firmy także zredukowały swoją obecność w tym regionie.

Coraz ważniejszy TMT

Eksperci Ernst & Young zauważają, że 30 proc. nowych projektów inwestycyjnych powstało w 12 regionach Europy. Wśród nich na pierwsze miejsce wysunął się Londyn, ale w tej grupie znalazł się także Budapeszt. O preferencjach inwestorów decydują m.in. poziom podatków, stóp procentowych oraz oferowane przez region ulgi. Większość nowych projektów powstawała w dużych miastach.

W ciągu ostatniego roku wyraźnie zwiększyły się inwestycje podejmowane przez spółki z sektora TMT (technologie — media — telekomunikacja). Inwestycje w sektor oprogramowania i telekomunikacji wzrosły aż o 70-80 proc. W dziesiątce największych inwestorów pojawiły się w 1999 roku: Motorola, Nokia, Ericsson, Philips i Fujitsu. Pierwsze miejsce, pod względem pochodzenia kapitału, zajmują nadal Stany Zjednoczone (42 proc. wszystkich inwestycji w Europie). Za nimi znaleźli się Niemcy, Japończycy i Brytyjczycy.

W 1999 roku Ernst & Young doliczył się na europejskim rynku 1567 nowych projektów inwestycyjnych, czyli niemal tyle, co rok wcześniej.