NOWY JORK (Reuters) - Kurs euro spadł we wtorek o ponad jeden procent wobec dolara i jena. Analitycy uważają, że wpływ na to mają zapowiedzi gorszych wyników kwartalnych spółek europejskich i amerykańskich, które wzbudziły obawy inwestorów o kondycję gospodarki strefy euro.
Zdaniem dealerów walutowych plany redukcji zatrudnienia w Philipsie i Cisco przypomniały inwestorom o ostatniej decyzji Europejskiego Banku Centralnego (ECB), który nie obniżył stóp procentowych, chociaż ostatnie dane makroekonomiczne wyraźnie pokazują, że światowa gospodarka zwalnia.
"Euro będzie nadal tracić wobec innych walut" - uważa Ralp DelZenero, wiceprezes Banc One Capital Markets.
Inwestorzy na rynkach walutowych nie zareagowali na marcowe dane dotyczące inflacji, nowych inwestycjach budowlanych i produkcji przemysłowej w USA.
Nadal zwyżkował kurs jena dzięki ostatnim wypowiedziom przedstawiciela japońskiego rządu do spraw polityki walutowej. Heruhiko Kuroda powiedział we wtorek, że rząd nie ma zamiaru osłabiać kursu waluty oraz zaprzeczył jakoby Japonia i USA zawarły tajny pakt mający na celu osłabienie jena.
Euro wyceniano na 87,77 centa i 123,8 jena, czyli o jeden procent poniżej poziomu z poniedziałkowego zamknięcia w USA.
Inwestorzy ze szczególną uwagą obserwują rozwój wypadków na nowojorskich giełdach. Po początkowych spadkach o godzinie 16.30 czasu warszawskiego Dow Jones wzrósł o 0,37 procent, a Nasdaq Composite zyskał 1,41 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))