Osiem państw Europy wschodniej zaapelowało w piątek do Unii Europejskiej, aby podjęła zdecydowane polityczne i finansowe kroki w celu ograniczenia głębokiej zależności od importu rosyjskiego gazu.
"Polityka energetyczna UE charakteryzowała się w ostatnich kilku latach chybionymi decyzjami i wydawaniem łagodnych dyrektyw" - powiedział węgierski minister gospodarki Janos Koka po spotkaniu przedstawicieli resortów energetycznych sześciu krajów UE - Austrii, Czech, Węgier, Polski, Słowacji, Słowenii oraz Chorwacji i Rumunii.
Koka powiedział, że choć dostawy rosyjskiego gazu na Węgry lekko wzrosły w piątek, w dalszym ciągu istnieje polityczne i technologiczne ryzyko ograniczenia ich dostaw.
Państwa zaapelowały też do UE o zaaprobowanie na marcowym szczycie programu ściślejszej współpracy energetycznej i finansowego wsparcia środkowoeuropejskich projektów gazowych takich jak projekt gazociągu Nabucco, łączącego złoża regionu Morza Kaspijskiego i Iranu z Europą zachodnią, terminal gazu płynnego w Chorwacji, czy budowa terminalu gazowego w Polsce nad Bałtykiem.
Minister Koka poinformował też, że grupa ośmiu państw zwróciła się do Unii o przyspieszenie rozmów w sprawie rosyjskich gwarancji na stabilne dostawy energii.