Największe europejskie giełdy spadają już od czterech dni. To najdłuższa seria od listopada. Tym razem u podstaw przeceny legły obawy związane z kondycją gospodarek chińskiej i strefy euro. W obu przypadkach czwartkowe odczyty okazały się mocno niepokojące. Podaż wspierała dodatkowo zniżkująca wycena kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd, a następnie spadkowy handel na rynku kasowym Wall Street.
Jak zwykle w przypadku obaw o globalną gospodarkę, doszło do przeceny na rynku surowcowym, co z kolei przełożyło się na notowania spółek wydobywczych i paliwowych. Ten sektor był najgorszym z grona 19 branż wchodzących w skład indeksu Stoxx600. O ponad 3 proc. zniżkowały wyceny takich gigantów, jak Glencore czy ArcelorMittal.
Na tle rynku bardzo dobrze prezentowały się w czwartek papiery Hermes International, francuskiego producenta torebek i walizek z wyższej półki cenowej. Spółka zawdzięczała wzrost kursu dobrym wynikom i dodatkowej dywidendzie. Wzięciem cieszyły się także walory Laxness, niemieckiego przedstawiciela sektora chemicznego. Kurs zyskiwał nawet około 7 proc., najwięcej od dwóch miesięcy. To także efekt wyników kwartalnych lepszych od prognoz analityków.