Euvic wyda 100 mln zł na przejęcia

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2021-07-13 15:54

Informatyczna grupa liczy, że w przyszłym roku przekroczy 1 mld zł przychodów. Przygotowuje się do wejścia na GPW i nie zwalnia z przejęciami.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie przejęcie negocjuje Euvic
  • ile może wydać na akwizycje w przyszłym roku i jakie źródła finansowania rozważa
  • jakie ma prognozy na ten rok
  • o czym szef Euvica rozmawiał z Januarym Ciszewskim
  • kiedy Euvic może pojawić się na giełdzie

Ten rok zapowiada się bardzo pracowicie dla informatycznej grupy Euvic. Niedawno zależny Softiq objął udziały w spółce Stermedia. W maju Euvic przejął Sirocco Mobile od Szymona Ruty, w kwietniu ogłosił przejęcie giełdowej spółki eo networks, którą przed laty zakładał Stefan Batory, a wcześniej objął 20 proc. udziałów w FFW Communication. To nie wyczerpuje apetytu grupy na przejęcia.

— Niedługo sfinalizujemy największe tegoroczne przejęcie. Będzie to spółka z branży e-commerce. Wszystkie dokumenty są już podpisane. Szacuję, że w tym roku na przejęcia wydamy ponad 100 mln zł — mówi Wojciech Wolny, prezes Euvica, dodając, że część kwoty obejmuje płatność akcjami, a część przyszłe płatności.

Szef Euvica nie zamierza zwalniać tempa w akwizycjach.

— W przyszłym roku chcemy ten plan powtórzyć. Mamy deklarację jednego z podmiotów branżowych, że chce wspólnie z nami zainwestować. W takim scenariuszu moglibyśmy tę kwotę podwoić — informuje Wojciech Wolny.

Czas na giełdę:
Czas na giełdę:
Wejście na GPW kierowanego przez Wojciecha Wolnego Euvica to tylko kwestia czasu. Status spółki publicznej potrzebny jest informatycznej grupie m.in. dla podniesienia wiarygodności wśród zagranicznych klientów, zwiększenia przejrzystości i rozpoznawalności.
Marek Wiśniewski

Jego zdaniem w segmencie, jakim jest budowa oprogramowania, nie da się obecnie rosnąć inaczej niż przez akwizycje, gdyż coraz trudniej zbudować dobry zespół.

Euvic nie wyklucza, że w przejęciach może sięgnąć po finansowanie dłużne — rozważa dług bankowy lub emisję obligacji.

Euvic to grupa składająca się z 25 spółek, które na koniec ubiegłego roku zatrudniały blisko 3 tys. osób (w niektórych Euvic nie ma większościowych udziałów). Łączne ich przychody w ubiegłym roku, po 22-procentowym wzroście, wyniosły blisko 727 mln zł. Ubiegłoroczna EBITDA urosła o 36 proc. — do 63,9 mln zł, a zysk netto o 26 proc. — do 52,7 mln zł.

Plan na ten rok to wzrost zysku o 23 proc. — do 64,6 mln zł, EBITDA o 32 proc. — do 84 mln zł, a przychodów o 15 proc. — do 832 mln zł.

— Liczę, że ten rok wypadnie dużo lepiej niż prognoza, dlatego, że ma do nas dołączyć wspomniany już duży podmiot, a ponadto kończymy obecnie negocjacje bardzo dużego kontraktu. Poza tym, patrząc na wzrost cen, spodziewam się, że cały rynek w tym roku wyraźnie urośnie — mówi szef informatycznej grupy.

Liczy, że w optymistycznym scenariuszu już w przyszłym roku przychody grupy Euvic przekroczą 1 mld zł.

Euvic już od dłuższego czasu sygnalizuje chęć wejścia na warszawską giełdę. Przymierzał się kilka lat temu — przez odwrotne przejęcie Qumaka. Nic z tego nie wyszło, ale planów nie porzucił.

— Nie wykluczam odwrotnego przejęcia. Spędziłem nawet weekend z Januarym Ciszewskim, żeby się dowiedzieć, jak on to robił. Jeśli zdecydujemy się na taki wariant, to debiut jest możliwy w przyszłym roku. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak IPO — mówi Wojciech Wolny.

Na samodzielny debiut na warszawskim parkiecie Euvic daje sobie trzy lata.