EXPO 2000 jest dla gospodarzy wyzwaniem, ale i szansą

Karin Tomala
opublikowano: 2000-05-22 00:00

Karin Tomala: EXPO 2000 jest dla gospodarzy wyzwaniem, ale i szansą

XXI WIEK: Efektowny pawilon gospodarzy ma niewiele wspólnego ze stereotypowymi wyobrażeniami na temat Niemiec — ocenia Karin Tomala. fot. Małgorzata Pstrągowska

W czwartek, 1 czerwca — czyli już za 10 dni — w Hanowerze otwarta zostanie największa w historii Światowa Wystawa EXPO 2000, której temat brzmi: „Człowiek, przyroda, technika — powstaje nowy świat”. Przez 153 dni na starym niemieckim grodzie targowym skoncentruje się uwaga całego globu. Oczywiście społeczeństwo polskie — tak jak każde — najbardziej zainteresowane jest pawilonem własnego kraju. W niniejszym tekście spróbuję jednak przybliżyć czytelnikom „PB” przygotowania gospodarzy.

NIEMCY przyjmują wystawę światową po raz pierwszy w blisko 150-letniej historii tych imprez. Dlatego to wyjątkowe EXPO, organizowane na przełomie dwóch tysiącleci, stanowi dla gospodarzy zarówno wielkie wyzwanie, jak i szansę zaprezentowania się jako kraj otwarty na cały świat, twórczy i fascynujący. Bezpośrednim organizatorem wystawy jest utworzona 9 maja 1994 r. spółka EXPO 2000 Hannover GmbH, której kapitał założycielski wynosił 100 mln DEM.

W CELU przygotowania narodowej ekspozycji niemieckiej powołano kolejną spółkę. Łączny koszt zbudowania i zagospodarowania pawilonu wyniósł 262 mln DEM, z czego 54 proc. pokrył budżet federalny, 27 proc. wniosło 16 krajów związkowych, zaś 19 proc. stało się wkładem EXPO 2000 Hannover GmbH. Efektowny pawilon charakteryzuje się nowoczesną i przejrzystą architekturą, która jest wyrazem świadomego „dystansowania się od skostniałej pruskiej przeszłości” oraz kontynuacji otwartych tradycji demokratycznych. Dach ma powierzchnię dwóch boisk do piłki nożnej.

OGÓLNE hasło pawilonu brzmi „Niemcy — pomosty do przyszłości”. Zwiedzający najpierw powędrują po rusztowaniach przez „warsztat pomysłów”. Rzeźby, popiersia i portrety, skończone i nie skończone dzieła, znane i mniej znane postacie — stanowią właśnie pomosty między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. W drugiej części pawilonu okrągłe kino wyświetlać będzie filmy o najnowszej historii Niemiec. Znajduje się tam również „drzewo wiedzy”, którego owocami są wielkie monitory z prezentacjami osiągnięć gospodarzy. Wokół drzewa ustawiono 16 unikalnych eksponatów — każdy został przygotowany przez jeden kraj związkowy RFN.

POTĘŻNA gospodarka niemiecka oczywiście znajdzie na EXPO godne miejsce. Podstawowym zadaniem jej prezentacji jest przypomnienie, iż rozwój ekonomiczny musi iść w parze ze stabilnymi systemami bezpieczeństwa socjalnego oraz oszczędnym gospodarowaniem zasobami naturalnymi. Zwiedzający pawilon doświadczą przejścia od ery prostych maszyn do epoki stwarzającej całkiem nowe możliwości techniczne. Ekspozycja obejmuje również takie tematy, jak uwarunkowania szans rynkowych i konkurencyjności oraz rola państwa w społeczeństwie informacyjnym.

NAJNOWOCZEŚNIEJSZE środki prezentacji ukażą zwiedzającym nie tylko osiągnięcia gospodarki i techniki, ale także niemiecką kulturę (planowanych jest ponad 500 imprez) i naukę. Szczególnie zaakcentowane zostaną głębokie przemiany, jakie dokonały się od roku 1990 w obu częściach podzielonego dawniej kraju. Dniem Niemieckim (każde z uczestniczących państw ma w Hanowerze taki dzień) jest oczywiście 3 października, kiedy obchodzona będzie 10 rocznica zjednoczenia.

TOPOGRAFIA terenu EXPO 2000 powoduje, że goście z Polski nie ominą centralnie usytuowanego pawilonu Niemiec. Z kolei publiczność niemiecka chętnie zwiedzi pawilon polski, położony przy Bulwarze Europejskim. Te wzajemne odwiedziny obywateli na pewno będą kolejnym krokiem zbliżającym oba kraje, które już za kilka lat będą nie tylko sąsiadami, lecz i partnerami w UE. A zatem — spotkajmy się w Hanowerze!

Karin Tomala jest profesorem Zakładu Krajów Pozaeuropejskich PAN