Plan był ambitny. W modelu partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) włodarze Żnina chcieli zbudować krytą pływalnię i - co ważniejsze - bazę żeglarską, gdzie w przyszłości miały być organizowane mistrzostwa świata i Europy oraz zgrupowania kadry. A to wszystko kosztem blisko 50 mln zł. Na początku 2010 r. miasto ogłosiło przetarg, do którego zgłosiło się konsorcjum niemieckiej firmy SKE Facility Management i Warbudu oraz giełdowy ABM Solid. Negocjacje z potencjalnymi partnerami trwały ponad rok. W piątek upłynął termin składania ofert, ale do ratusza nie wpłynęła żadna.
– Nie złożyliśmy oferty, bo projekt pływalni, jaki miasto przekazało, niesie zbyt dużo ryzyk dla partnera prywatnego. Mimo wniosków, nie otrzymaliśmy zgody ma optymalizacje projektu w celu ich ograniczenia i obniżenia kosztów przedsięwzięcia – mówi Michał Piotrowski z Warbudu.
– Wnioskowaliśmy o przedłużenie terminu składania ofert. Zależało nam na dopuszczenie możliwości realizacji przedsięwzięcia także w formule spółki celowej prawa handlowego, bez rozstrzygania na obecnym etapie o jej strukturze własnościowej i kapitałowej – mówi Wojciech Cholewa z ABM Solid.
I to mógł być jeden z powodów, dlaczego postępowanie nie zakończyło się sukcesem. Według Wojciecha Cholewy, samorządowcy obawiali się, że utracą dofinansowanie inwestycji z budżetu marszałkowskiego, które było przeznaczone bezpośrednio dla gminy. Wcześniej władze Żnina zapewniały, że mają zagwarantowane około 6 mln zł dotacji na inwestycje. [ANP]
Fiasko PPP w Żninie
Potencjalni partnerzy nie złożyli ofert na budowę bazy żeglarskiej. Poszło o model finansowy.