- Nie wierzę, że jakikolwiek klient szukałby ekspozycji na kryptowaluty – powiedział Fink. – Nie słyszałem o żadnym kliencie, który powiedziałby: chcę w to wejść – dodał.
Oznacza to, że nawet minimalna część z 6,3 bln USD nie jest zainwestowana w kryptowaluty. Pokazuje także, że największe instytucje wciąż sceptycznie oceniają stanie się przez nie prawdziwą klasą aktywów.
Fink przyznał jednocześnie, że BlackRock bada kryptowaluty i analizuje, czy staną się legitymizowaną alternatywą dla gotówki. Ujawnił, że BlackRock nie ma „infrastruktury” pozwalającej kupować lub sprzedawać wirtualne pieniądze czy też kontrakty terminowe na nie. Zapytany, czy czuje potrzebę bycia przygotowanym na pojawienie się klientów pragnących ekspozycji na rynek kryptowalut, Fink powiedział, że „w tym momencie nie”.