Notowane w Helsinkach Efecte zdjęło z NewConnect czatbotową spółkę Inteliwise. Na jej bazie będzie rozwijać biznes w Polsce.
Spółki z NewConnect rzadko przyciągają zagranicznych inwestorów, ale są wyjątki. W maju fińska firma informatyczna Efecte, notowana na giełdzie w Helsinkach, ogłosiła wezwanie na akcje Inteliwise z polskiego małego parkietu. Zaoferowała 85-procentową premię w stosunku do notowań sprzed wezwania, wyceniając całą polską firmę na 27 mln zł.
Pod koniec października Efecte dokonało przymusowego wykupu ostatnich mniejszościowych akcjonariuszy i jest już jedynym właścicielem Inteliwise. Co dalej?
— Pomagamy firmom w cyfryzacji i automatyzacji procesów wewnętrznych. Nasze oprogramowanie służy do zarządzania interakcjami z pracownikami w zakresie HR i IT. Inteliwise zasili technologię Efecte funkcjami konwersacyjnej sztucznej inteligencji, w tym czatbotami. Celujemy w średniej wielkości spółki i w sektor publiczny — mówi Niilo Fredrikson, prezes Efecte.

Komplementarne produkty
Inteliwise działa od 2005 r. Spółkę założyli menedżerowie związani z Wirtualną Polską — Marek Borzestowski, współzałożyciel portalu, oraz Marcin Strzałkowski i Marek Trojanowicz. Ten drugi wciąż kieruje firmą. W ostatnich latach spółka koncentrowała się na dostarczaniu czatbotów i voicebotów głównie dla klientów z branży finansowej: banków, fintechów i ubezpieczycieli, a także dla e-handlu.
— Boty są dziś wykorzystywane głównie w centrach obsługi klienta, uzupełniając pracę osób z infolinii. Wraz ze wzrostem popularności pracy zdalnej oraz zagrożeń cyberatakami znacznie zwiększyło się jednak zapotrzebowanie na narzędzia usprawniające komunikację i cyberbezpieczeństwo pracowników, szczególnie poza biurem. Automatyzacja przy wykorzystaniu AI jest dziś fundamentem skutecznej cyfryzacji firm. W najgorszym razie czatboty mogą przejąć 20-30 proc. powtarzalnych interakcji pracowników ze specjalistami z działów HR i IT, a średnio nawet 40-60 proc. Dla firm zautomatyzowane zarządzanie tożsamościami, dostępami czy zgłoszeniami to spora oszczędność, bo czas pracy specjalistów na tzw. helpdeskach jest znacznie droższy niż pracowników infolinii — mówi Marcin Strzałkowski, prezes Inteliwise.
Polska spółka zatrudnia obecnie około 50 osób. Będzie więcej.
— W Polsce nie brakuje dobrych programistów, dlatego chcemy zbudować tu na bazie Inteliwise nasz hub badawczo-rozwojowy. Będziemy rekrutować pracowników m.in. do rozwijania projektów z zakresu AI — deklaruje Niilo Fredrikson.
Fińska ekspansja
Biznes Inteliwise nie jest duży. W ubiegłym roku spółka miała 4,3 mln zł przychodów i 0,2 mln zł zysku netto. Tymczasem jej nowy właściciel zamknął 2021 r. 17,8 mln EUR przychodów (w przeliczeniu ponad 80 mln zł) i 0,9 mln zysku na poziomie EBITDA. Na fińskim Nasdaq jest wyceniany na 55 mln EUR. Dla porównania: amerykańska grupa ServiceNow, największy globalny gracz w branży ITSM (IT Service Management), ma przychody przekraczające 4,5 mld USD i jest wyceniana na amerykańskim Nasdaq na 75 mld USD.
Weź udział w warsztacie online “Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI) - studium przypadku” >>
— Szybko rośniemy — do 2025 r. zamierzamy podwoić skalę biznesu. Działamy głównie w państwach nordyckich i w Niemczech, ale rozwijamy się prężnie, bo klientów i partnerów mamy już w ponad 10 europejskich krajach. Dzięki Inteliwise umocnimy się również w Polsce. Naszym celem jest stworzenie czołowej europejskiej alternatywy w branży dla amerykańskich dostawców oprogramowania do zarządzania usługami. Widzimy, że firmy czy spółki sektora publicznego zwracają coraz większą uwagę na to, gdzie przechowywane są ich dane oraz skąd wywodzą się ich dostawcy. Uważam, że budowanie zdrowego systemu europejskich dostawców oprogramowania jest kluczowe dla przyszłości Europy — mówi Niilo Fredrikson.
Inteliwise nadal będzie dostarczać AI, czatboty i voiceboty, ale w ramach Efecte poszerzy ofertę.
— Obsługiwanym obecnie klientom, a jest ich ponad 200, zaoferujemy wykorzystujące AI narzędzia do zarządzania dostępami i tożsamością pracowników oraz service desk. W przeciwieństwie do wielu czatbotowych start-upów często „palących gotówkę”, w Inteliwise generujemy powtarzalne przychody i jesteśmy bardzo efektywni kosztowo. Teraz liczymy na znaczne zwiększenie skali — mówi Marcin Strzałkowski.
Efecte nie wyklucza kolejnych akwizycji.
— Zakup Inteliwise finansujemy głównie z naszych zasobów gotówkowych. Jeśli będzie okazja, mamy też możliwość zaciągnięcia długu albo płacenia naszymi akcjami. Otoczenie biznesowe jest obecnie wymagające i wyceny spółek technologicznych spadają, ale to może generować także nowe szanse. Na razie koncentrujemy się na integracji Inteliwise, ale jednocześnie mamy szeroko otwarte oczy i przyglądamy się spółkom, które mogą uzupełnić naszą ofertę — mówi Niilo Fredrikson.