Z badania Talent Trends zrealizowanego przez Randstad Enterprise wynika, że zdaniem 84 proc. polskich liderów HR w niedalekiej przyszłości pogłębi się problem firm związany z niedoborem pracowników posiadających kompetencje niezbędne we współczesnych przedsiębiorstwach. Ankietowani przewidują również inne trudności związane z zatrudnieniem. 37 proc. z nich obawia się problemów z pozyskaniem wykwalifikowanych specjalistów, z kolei 29 proc. – rosnącego współczynnika pracowników borykających się z wypaleniem zawodowym.
Trudna sytuacja na rynku zmusza przedsiębiorców do zmiany podejścia do problemu braku rąk do pracy.
Nowy potencjał u już zatrudnionych
Dotychczasowe oczekiwania pracodawców względem kandydatów odchodzą powoli do lamusa. Na co teraz zwracają uwagę?
– Jeszcze do niedawna firmy skupiały się na pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich profilach zawodowych, bazując na ich wykształceniu i doświadczeniu zawodowym. W czasach, gdy zmiany na rynku pracy nie były tak dynamiczne, takie podejście wystarczało. Dziś coraz więcej organizacji skupia się bardziej na konkretnych kompetencjach, których poszukuje. Identyfikuje braki w swoich zespołach i poszukuje kandydatów w rekrutacjach. Tyle że wobec trudności w znalezieniu odpowiednich specjalistów takie podejście też już może nie wystarczać. Dziś konieczne jest również skupienie się na predyspozycjach, naturalnym potencjale zawodowym, motywacjach, a nawet życiowych aspiracjach – podkreśla Małgorzata Lakowska, kierownik do spraw dostarczania usług w firmie Randstad Polska.
Takie podejście pozwala na skuteczne wykorzystywanie możliwości zarówno kandydatów na określone stanowiska, jak i już zatrudnionego zespołu. Umożliwia również planowanie ścieżek awansu czy podnoszenie kompetencji lub - jeśli zajdzie taka potrzeba - przebranżowienie pracowników w ramach struktury przedsiębiorstwa. Jak podkreślają eksperci, tworzenie tego typu wewnętrznego rynku pracy w firmie jest odpowiedzią na niedobory pracowników i trudności z rekrutacją kandydatów. To także sposób na unikanie oznak wypalenia zawodowego.
Weź udział w konferencji "Komunikacja menedżerska" >>
Technologie pomogą w HR
Warto zwrócić uwagę, że zmienia się również podejście rekruterów do oczekiwań względem potencjalnych pracowników. Kiedyś ważne było wykształcenie i doświadczenie zawodowe, natomiast aktualnie, jak wynika z najnowszego badania Talent Trends, najważniejszymi czynnikami branymi pod uwagę przy ocenie kandydatów będących na początkowym etapie kariery, są umiejętność krytycznego myślenia i inteligencja emocjonalna. Tak odpowiedziało 84 proc. liderów HR biorących udział w badaniu. W przypadku bardziej doświadczonych pracowników na te aspekty wskazuje jeszcze większy odsetek ankietowanych (88 proc.). Co jeszcze jest ważne? Jeśli chodzi o osoby zaczynające przygodę na rynku pracy - 78 proc. liderów HR ceni u nich otwartość na rozwój zawodowy. Natomiast u kandydatów z dłuższym stażem na ten aspekt wskazuje 84 proc. HR-owców.
Nadzieją dla firm w trudnych czasach może być sztuczna inteligencja. Według 67 proc. liderów HR rozwiązania technologiczne są w stanie rozpoznać potrzeby i wskazać luki kompetencyjne w przedsiębiorstwach. Większość badanych uważa, że sztuczna inteligencja może usprawnić zarządzanie pracownikami. Z kolei 69 proc. widzi w niej sposób na rozpoznawanie możliwości wewnętrznej mobilności zatrudnionych, czyli wskazywanie, którzy z nich mają predyspozycje do rozwoju kompetencji priorytetowych z punktu widzenia firmy.
Jednak stopień wykorzystania takich technologii w Polsce wciąż jest niewielki. Globalnie stosowanie sztucznej inteligencji do zarządzania rozwojem i awansami pracowników deklaruje 45 proc. liderów HR, podczas gdy w naszym kraju - zaledwie 15 proc. Warto jednak zauważyć, że 69 proc. HR-owców z Polski deklaruje, że ich firmowe zespoły planują inwestycje w narzędzia AI.