Mimo że aplikacje mobilne mają na celu wsparcie sprzedaży, dla wielu przedsiębiorstw zwrot z tej inwestycji może okazać się trudny do osiągnięcia.
Już niemal co drugi użytkownik smartfona bądź tabletu ma na swoim
urządzeniu zainstalowaną choć jedna aplikację zakupową. Mimo to, jak
pokazują wyniki analizy Just Run App oraz Spicy Mobile, sprzedawcy
inwestujący w m-commerce muszą mocno walczyć o swoich klientów.
— Rynek jest bardzo konkurencyjny i opanowany przez aplikacje
międzynarodowych sieci handlowych oraz duże sklepy internetowe.
Nowym graczom trudno zaistnieć z aplikacją sprzedażową. Średni
miesięczny potencjał instalacyjny na polskim rynku szacuję na poziomie
ok. 12 tys. pobrań. Oczywiście, w przypadku rozpoznawalnej marki
handlowej może być on dużo wyższy — komentuje Michał Pietruszka, stojący
na czele zespołu Just Run App.
O skali trudności w promocji aplikacji, a tym samym pozyskaniu nowych
mobilnych konsumentów, świadczy również fakt, że przeciętny użytkownik
instaluje na swoim smartfonie zaledwie kilka aplikacji miesięcznie.
Jednocześnie usuwa te, które pobrał wcześniej. Okazuje się, że większość
programów traciaż 80 proc. użytkowników, pozyskanych dzięki kampanii
reklamowej, w ciągu 60 dni od dnia instalacji. Na szczęście na polskim
rynku istnieją również udane wdrożenia.
— W ubiegłym roku, na przykładzie drogerii Rossmann, okazało się, że
możliwe jest wprowadzenie w ciągu zaledwie kilku miesięcy aplikacji z
niszowym zasięgiem do pierwszej dziesiątki aplikacji mobilnych w Polsce
— zauważa Michał Pietruszka.
Wyniki badań pokazują również, że popularność aplikacji zakupowych
rośnie — w marcu tego roku korzystało z nich już 49 proc. użytkowników z
systemem operacyjnym Android. To o 8 proc. więcej niż w grudniu
ubiegłego roku.
© ℗