
Po upadku Silicon Valley Bank w miniony piątek (10.03) pożyczkodawcy poczuli nóż na gardle i podjęli desperackie próby szukania sposobów na przywrócenie zaufania inwestorów. Kalifornijski bank First Republicm.in. kontaktował się z “majętnymi” firmami private equity ze względu na kapitał, którym dysponują, dowiedział się Reuters od źródeł.
Pomoc Fed i JP Morgan zwiększyła płynność banku
First Republic prowadził rozmowy jeszcze zanim amerykańska Rezerwa Federalna i inne organy regulacyjne ogłosiły w niedzielę wieczorem serię środków nadzwyczajnych w celu zwiększenia zaufania do systemu bankowego.
Tego samego dnia kalifornijski pożyczkodawca ogłosił, że zabezpieczył finansowanie przez JP Morgan, co dało mu dostęp do łącznie 70 mld USD funduszy z różnych źródeł. Dodatkowa zdolność finansowa uzyskana nie tylko od giganta bankowości inwestycyjnej, ale również Fed zwiększyła płynność finansową First Republic.
First Republic odrabia straty
W poniedziałek akcje banku spadły o ponad 60 proc. z powodu obaw o efekt domina po upadku Silicon Valley Bank i Signature Bank. SVB stracił depozyty, z których wiele było nieubezpieczonych. First Republic odrobił część strat we wtorek odnotowując wzrost o ok. 27 proc. W środę o 9 rano rósł o ok. 27 proc. do 39 USD.
Założony w 1985 r. kalifornijski bank miał 212 mld USD aktywów i 176,4 mld USD depozytów w ubiegłym roku.