Firma podejrzana np. o udział w karuzeli VAT może stracić część swojego majątku nawet bez wiedzy prokuratora. Wystarczy, że takie postanowienie wyda naczelnik urzędu skarbowego, pisze w poniedziałkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
Według Dziennika eksperci ostrzegają, że takie mogą być skutki zmian w kodeksie karnym skarbowym, jakie przewiduje uchwalona w czwartek Tarcza 2.0.
Ministerstwo Finansów odpowiada jednak, że celem jest co innego. Chodzi o to, aby organy podatkowe mogły szybciej przekazywać zajęty spirytus do różnych instytucji, które zrobią z niego np. płyn do dezynfekcji rąk. Dziś naczelnicy urzędów muszą prosić o zgodę prokuratorów. Po zmianach, jakie przewiduje tarcza 2.0, naczelnicy sami będą mogli przekazywać spirytus. Wystarczy, że wydadzą postanowienie. MF podkreśla, że zmiany zostały wprowadzone jedynie na czas epidemii. Zdaniem cytowanych przez "DGP" ekspertów przepisy zostały jednak tak ogólnie sformułowane, że działania organów mogą iść dużo dalej - ustawa nie przewiduje bowiem żadnych bezpieczników.
Przykładowo, jak pisze gazeta, organy mogą zająć część majątku firmy, którą podejrzewają o udział w karuzeli VAT, i przekazać go instytucjom, które niekoniecznie walczą z koronawirusem. Wystarczy postanowienie naczelnika urzędu skarbowego i to w trakcie toczącego się postępowania przygotowawczego. "Nie wiadomo wtedy jeszcze, czy ktokolwiek naruszył przepisy karno-skarbowe – mówi Dziennikowi Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w Accreo. Wskazuje, że działań fiskusa nie wstrzyma też zażalenie podatnika na postanowienie naczelnika urzędu skarbowego.
Podpis: PAP