Koparki i spychacze burzą kaplicę dawnego kolegium jezuickiego św. Józefa w Lille zbudowaną w stylu eklektycznym w 1886 r. według projektu architekta Augusta Mourcou (1823-1911), który zaprojektował również pałac Rameau w Lille.
Odwołanie od postanowienia o jej zburzeniu wniesione do sądu administracyjnego w Lille przez zajmujące się ochroną zabytków i obiektów sakralnych stowarzyszenie Urgences Patrimoine zostało odrzucone. Teren pod kaplicą ma stać się częścią inwestycji budowlanej wartej 128 mln EUR, na którą składa się duży kompleks edukacyjno-oświatowy.
Decyzja ratusza w Lille o zburzeniu świątyni wywołała protesty opinii publicznej już w 2019 r., gdy ją ogłoszono. Ponieważ obiekt nie był wpisany na listę zabytków, decyzję o rozbiórce utrzymano w mocy.
Według szacunków Obserwatorium Dziedzictwa Religijnego (OPR) we Francji rozbiórką zagrożonych jest około 5 tys. spośród 42 tys. czynnych kościołów katolickich. Liczba wiernych ciągle maleje, a tysiące kościołów i kaplic to dziś pustostany zamknięte na klucz, bez możliwości ich zwiedzania.
Właścicielem wszystkich katedr we Francji jest państwo. Za utrzymanie wszystkich kościołów zbudowanych przed 1905 r. odpowiadają władze gminne, a za świątynie wybudowane później diecezje. OPR podkreśla, że obciążenia finansowe, jakie ustawa nakłada na gminy, są nieproporcjonalnie duże przy malejącej liczbie wiernych. [DI, PAP]