Fundusze VC liczą na odwilż

Magdalena Głowacka
opublikowano: 2025-01-01 20:00

Rynek się ożywi, do funduszy napłynie więcej pieniędzy publicznych, a inwestorom prywatnym po obniżce stóp procentowych wzrośnie apetyt na ryzyko – to jednocześnie prognozy i życzenia branży venture capital.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Na jakie zmiany liczy branża venture capital w 2025 r.
  • Jaki wpływ na rynek będzie miała spodziewana obniżka stóp procentowych?
  • Jakie branże są perspektywiczne dla funduszy venture capital?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ostatnich kilkanaście miesięcy nie było łatwych ani dla funduszy venture capital, ani dla finansowanych przez nie start-upów. Wysokie stopy procentowe skłaniały inwestorów do lokowania pieniędzy w bezpieczniejszych aktywach. Do tego do funduszy wpływały znikome w porównaniu z poprzednimi latami pieniądze z programów publicznych.

- Obecne wysokie stopy procentowe powodują że inwestorzy są w stanie osiągać relatywnie wysokie stopy zwrotu na rynku długu korporacyjnego (nawet 9-10 proc.) przy stosunkowo niskim poziomie ryzyka. Fundusze VC oferują inwestorom aktywa o potencjalnie wyższej stopie zwrotu, jednak nie da się ukryć, że poziom ryzyka jest także wyższy. Dlatego liczymy na obniżkę stóp procentowych w 2025 r., która skłoni część inwestorów do większej ekspozycji na rynek inwestycji venture capital - mówi Marcin Molo, zarządzający funduszem iif.vc.

Co nas czeka

Ze wszystkimi prognozami branżowymi i makroekonomicznymi możesz zapoznać się w specjalnym serwisie „Co nas czeka”. Na stronie znajdziesz także felietony liderów biznesu, nauki, kultury i geopolityki, takich jak Aleksander Kwaśniewski, Jacek Dukaj, Aleksandra Przegalińska, gen. Rajmund Andrzejczak, Sebastian Kulczyk, Rafał Brzoska czy Adam Góral.

Koniec szorowania po dnie?

Eksperci zwracają jednak uwagę, że o zwiększenie apetytu na ryzyko będzie trudno bez interwencji rządu i tworzenia dodatkowych zachęt dla inwestorów.

– Chciałoby się powiedzieć, że to będzie piękny rok w branży VC, ale musi być lepiej, bo gorzej być nie może. Od dwóch lat szorujemy po dnie, inwestycje na polskim rynku VC spadły z poziomu 3,6 mld zł rocznie w 2021 i 2022 r. do około 2 mld zł rocznie w 2023 i 2024. I choć polska giełda mierzona indeksem WIG w tym czasie urosła o prawie 50 proc., to na krajowym rynku startupowym odbicia nie widać. To problem strukturalny całego naszego rynku. Kochamy bezpieczne formy inwestowania: lokaty bankowe, obligacje, mieszkania, złoto. Na polskiej giełdzie udział inwestorów indywidualnych spadł do zaledwie 14 proc., a na rynku VC kapitału prywatnego w stosunku do PKB jest tyle co kot napłakał – mówi Wojciech Pysiewicz, współzałożyciel i prowadzący fundusz WP2 Investments.

Zdaniem Arkadiusza Kwoski z Rebels Valley 2025 r. może być okresem przebudzenia dla rynku venture capital i start-upów w Polsce. Dlaczego? Choćby dlatego, że widać dynamiczny rozwój praktycznych zastosowań sztucznej inteligencji oraz rosnące znaczenie technologii podwójnego zastosowania (cywilnego i militarnego) m.in. w obszarach cyberbezpieczeństwa i technologii kosmicznych.

Maciej Marszałek, prezes The Heart, przypomina, że nadzieje na wzrost wynikają w dużej mierze z uruchomienia nowych środków z PFR, a także ożywienia inwestorów prywatnych.

- Inwestycje skierowane do nowo powstałych funduszy VC mają na celu nie tylko zwiększenie dostępności kapitału dla start-upów, ale także wsparcie strategicznych sektorów gospodarki. Widzimy w tym olbrzymi potencjał do przyspieszenia rozwoju zaawansowanych technologii w Polsce – mówi Maciej Marszałek.

Ryzyko grantozy

Arkadiusz Kwoska przyznaje, że uruchomienie kolejnej transzy środków unijnych będzie istotnym impulsem rozwojowym, zwraca jednak uwagę na ryzyko powrotu grantozy - sytuacji, w której przedsiębiorcy skupiają się bardziej na pozyskiwaniu dotacji niż budowaniu realnego biznesu.

- Pozytywnym trendem równoważącym to ryzyko jest rosnąca dojrzałość rynku prywatnego i pojawianie się kapitału wysokiego ryzyka, działającego niezależnie od finansowania publicznego – mówi Arkadiusz Kwoska.

A co będzie się działo na świecie? Maciej Balsewicz, założyciel i partner zarządzający funduszem bValue, ocenia, że po okresie przestoju globalny rynek venture capital w 2025 r. wyraźnie się ożywi.

- Kwota zainwestowanego kapitału w tej branży wzrośnie prawdopodobnie o ok. 20 proc. w porównaniu do 2023 r. Nie będzie to jednak równomierny wzrost. Większość kapitału VC będzie szukała spółek AI, szczególnie na wczesnym etapie. Pozostawiam bez komentarza, czy jest to dobra strategia. Co do zasady tradycyjne modele biznesowe start-upów, takie jak SaaS i marketplace, będą miały jednak dużo większe problemy z pozyskaniem kapitału. Cały czas atrakcyjne dla VC będą takie branże jak cyberbezpieczeństwo, płatności elektroniczne i fintech, healthtech oraz autonomiczne technologie mobilne – wylicza Maciej Balsewicz.

Wojciecha Pysiewicza niepokoi fakt rosnącego ryzyka korekty na rynku technologicznym w Stanach.

- Hossa trwa w najlepsze, a wyceny spółek technologicznych wróciły do rekordowych poziomów. Choć polski rynek jest wyceniany nieporównywalnie niżej, to ewentualne obsunięcie wycen za oceanem nie pozostałoby bez wpływu na nasz – podsumowuje współzałożyciel WP2 Investments.

Okiem eksperta
Spodziewamy się więcej
Maciej Ćwikiewicz
prezes PFR Ventures
Spodziewamy się więcej

W 2024 r. inwestycje nie szły w tempie, które by nas satysfakcjonowało, ale widzimy dobre perspektywy na 2025 r. Z pewnością nie ma zagrożenia powrotem do poziomu rynku sprzed 2019 r. Prognozuję, że w 2025 polski rynek VC może ponownie wejść na wysokie obroty, a siłą napędową będą unijne środki z FENG. Trafiły one już do dziewięciu polskich funduszy VC, które dysponują łącznym budżetem przekraczającym 650 mln zł. Pozwoli on sfinansować w kolejnych latach około 150 lokalnych, innowacyjnych projektów. W 2025 r. ogłosimy kolejne umowy z zespołami zarządzającymi.

Polski rynek potrzebuje jeszcze licznych zmian systemowych: pełnej likwidacji podwójnego opodatkowania, dalszych zmian legislacyjnych, dodatkowych źródeł kapitału, a przede wszystkim uruchomienia procesów tworzenia start-upów na znacznie większą skalę. Nad częścią z tych obszarów pracuje Ministerstwo Finansów. Wierzę, że w 2025 r. efekty tych prac ujrzą światło dzienne na poziomie wdrożeniowym.

Potrzebujemy także napływu dwóch typów zarządzających funduszami - nowych zespołów, które dopiero chcą budować swoje doświadczenie, oraz takich, które są w stanie przyciągnąć licznych inwestorów prywatnych i dzięki wysokiej kapitalizacji odpowiadać na potrzeby firm poszukujących rund A+. Jesteśmy gotowi na rozpoczęcie współpracy z takim zespołami.

Rok 2024 zamknęliśmy bardzo ważnym sukcesem z nowej kategorii. Fundusz Tar Heel Capital Pathfinder zwrócił wszystkie środki inwestorów i teraz już tylko powiększa zyski. Takich sytuacji spodziewamy się więcej. Wybrane przez nas zespoły pracowały nie tylko nad inwestowaniem, ale zdecydowanie podniosły kompetencje i poziom wsparcia dla start-upów. Bardzo dobrze rokuje to na przyszłość na poziomie stóp zwrotu, ale także na poziomie samych start-upów.

Są też rzeczy, które nie powinny się zmieniać. Bardzo chciałbym, aby utrzymał się pozytywny trend narastających inwestycji anielskich i ogólnego zainteresowania młodymi spółkami technologicznymi wśród inwestorów. W poprzednich latach nasze programy koinwestycyjne przyciągnęły aż 470 aniołów biznesu. To nie tylko kapitał, to także przepływ know-how od osób z doświadczeniem do młodych zespołów budujących start-upy.