Fundusze VC wyczekują unijnego kapitału. Wówczas ruszą inwestycje

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2024-01-01 15:00

W 2023 r. spadała wartość inwestycji w spółki technologiczne. Powstało wprawdzie kilka sporych funduszy prywatnych, ale odbicie w 2024 r. zapewnią pieniądze unijne.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co może wpłynąć w 2024 r. na poprawę sytuacji na rynku venture capital
  • jakiego rodzaju spółki, mimo słabszej koniunktury, mogą liczyć spore inwestycje już nawet na najwcześniejszym etapie rozwoju
  • dlaczego 2024 r. może okazać się czasem fuzji i przejęć spółek technologicznych i startupów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rynek venture capital (VC) w Polsce mocno odczuwa negatywny wpływ sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej w regionie.

— Po szoku z 2022 r., kiedy zarówno liczba transakcji, jak też wyceny start-upów znacząco spadły, 2023 był czasem nieco większej stabilizacji. Obecnie inwestorzy VC dużą wagę przywiązują do efektywności kapitałowej spółek oraz możliwości osiągnięcia przez nie istotnej skali. W latach 2020-21 kluczowe było bowiem tempo wzrostu. Ta zmiana jest korzystna dla naszego regionu, bo spółki z Europy Środkowo-Wschodniej zawsze charakteryzowały się lepszym wykorzystaniem kapitału. Obecnie charakterystycznym zjawiskiem jest zainteresowanie inwestorów spółkami skoncentrowanymi na generatywnej AI — obserwujemy bardzo wysokie wyceny na wczesnych etapach i dużą konkurencję wśród funduszy o możliwość inwestycji w najlepsze zespoły — mówi Michał Rokosz.

Przejście między unijnymi perspektywami finansowania

Sektor VC wpadł jednak w przestrzeń, w której kończą się pieniądze unijne z poprzedniej perspektywy — Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR), a pierwsze nabory do programów z nowej, czyli Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG), rozpoczną się za półtora miesiąca. Obecnie pieniędzmi dysponują głównie prywatne fundusze lub wspierane przez europejskie instytucje finansujące, np. Europejski Fundusz Inwestycyjny. Nie stanowią one jednak dominującej grupy na rynku VC.

Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures, spodziewa się, że w 2024 r. nadal będzie się zwiększać aktywność aniołów biznesu i korporacji.

— Brak kapitału z POIR sprawi, że w pierwszym półroczu liczba nowych inwestycji znacząco spadnie. Spółki, które mają już kapitał od naszych funduszy, nadal będą mogły liczyć na transakcje follow on. W drugim półroczu sytuacja się unormuje, gdy na rynek zacznie wpływać kapitał z FENG. W Polsce jest aktywna grupa funduszy lokalnych i międzynarodowych, które są zainteresowane finansowaniem spółek na różnym etapie, również zalążkowym. Zdobycie kapitału nie będzie więc niemożliwe, choć znacznie trudniejsze, a zasady podyktują inwestorzy — mówi Maciej Ćwikiewicz.

Szacuje, że w 2024 r. łączna wartość kapitału, jaki krajowe spółki pozyskają od inwestorów, będzie zbliżona do skali z 2023 r. czyli około 2 mld zł.

— To mniej niż w latach 2021-22, ale znacznie więcej niż przed 2019 r., kiedy polski rynek był słabo rozwinięty — podkreśla Maciej Ćwikiewicz.

Nadchodzi czas fuzji i przejęć w technologiach

Ewolucję i rozwój rynku VC w Polsce widać m.in. po rosnącej liczbie rund inwestycyjnych na poziomach A i B. By dostać większy kapitał na dalszy rozwój, krajowi przedsiębiorcy często jednak pukają do zagranicznych funduszy.

— Rozwinięte spółki technologiczne nie ograniczają się wyłącznie do polskiego rynku VC, co sprawia, że uzyskanie finansowania na poziomach rund A i B staje się zdecydowanie bardziej realne — mówi Grzegorz Chyliński, partner KnowledgeHub Starter.

Jednak w obecnej sytuacji makroekonomicznej na rynku VC obserwuje się ogólny spadek aktywności inwestorów.

— Wielu z nich zamiast inwestycji z ryzykiem w start-upy częściej wybiera lokowanie kapitału w bezpieczniejszych aktywach, takich jak np. wysoko oprocentowane bankowe produkty depozytowe. Z drugiej strony krajowe fundusze VC, zarówno publiczne, jak prywatne, albo już wyczerpały dostępny kapitał, albo inwestują resztki pieniędzy z poprzedniej unijnej perspektywy. Krajowy rynek VC natomiast wciąż jest silnie uzależniony od publicznego finansowania — dodaje Grzegorz Chyliński.

Kapitał publiczny wkrótce zacznie wpływać na rynek. Czy będzie jednak jedynym remedium na bolączki sektora VC?

— Sektor wiele sobie obiecuje po napływie pieniędzy publicznych dzięki uruchomionej perspektywie FENG, jednak nie przeceniałbym tego wpływu na przyszłoroczną koniunkturę na rynku VC. Po pierwsze — zarządzający funduszami długo będą pamiętać lekcje z ostatnich lat i zapewne bardziej selektywnie zaczną dobierać spółki. Po drugie — realny czas wpływu kapitału na rynek mogą przesunąć oczekiwania stron transakcji dotyczące wycen spółek — wskazuje Grzegorz Chyliński.

Prognozuje natomiast, że 2024 r. będzie rokiem fuzji i przejęć firm technologicznych.

— Dla start-upów, które dziś mają trudności ze zbieraniem funduszy, nie tylko ze względu na alternatywne, bezpieczne możliwości inwestowania, ale także ze względu na wysoką ostrożność przy wycenie przez fundusze VC, sprzedaż lub połączenie może się wydawać najlepszą opcją. Pogłębienie tego trendu będzie widoczne szczególnie w pierwszej połowie 2024 r. — mówi Grzegorz Chyliński.