Gabinet marszałka Sejmu: nie było problemu dyskontynuacji budżetu

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-01-18 06:47

Gabinet marszałka Sejmu wydał we wtorek wieczorem oświadczenie, w którym poinformował, że kwestia dyskontynuacji ustawy budżetowej w nowej kadencji Sejmu nie była nigdy rozpatrywana przez Prezydium Sejmu. Za początek prac nad projektem przyjmowano dzień ponownego złożenia go w Sejmie, po rozpoczęciu obecnej kadencji.

Gabinet marszałka Sejmu wydał we wtorek wieczorem oświadczenie, w którym poinformował, że kwestia dyskontynuacji ustawy budżetowej w nowej kadencji Sejmu nie była nigdy rozpatrywana przez Prezydium Sejmu. Za początek prac nad projektem przyjmowano dzień ponownego złożenia go w Sejmie, po rozpoczęciu obecnej kadencji.

    Na konferencji prasowej po wtorkowym spotkaniu liderów PO z prezydentem Jan Rokita oświadczył, że w ostatnich tygodniach marszałek Sejmu Marek Jurek "wprowadził Sejm i opinię publiczną w błąd" w sprawie terminu, w którym parlament musi zdążyć z pracami nad ustawa budżetową. Według niego, Sejm "działał pod wpływem błędu konstytucyjnego" co do terminu możliwego skrócenia kadencji Sejmu.

    W oświadczeniu gabinetu marszałka napisano, że twierdzenie to "jest całkowicie bezpodstawne". "Atak na marszałka Sejmu stanowi, niestety, ciąg dalszy działań podjętych przez Platformę Obywatelską w celu dezorganizacji prac parlamentu i wykorzystania forum Sejmu do ataków na rząd" - głosi oświadczenie.

    Napisano w nim również, że "żaden z członków parlamentu nie proponował na ten temat debaty prawnej i sięgnięcia po składane w poprzednich latach do Sejmu opinie prawników", a "kwestia prawidłowości zasady dyskontynuacji budżetu została podniesiona przez prezydenta i wiąże się z wykonywaniem jego konstytucyjnych uprawnień".

    Dyskontynuacja - to zasada przerywania prac nad projektami w momencie zakończenia kadencji. Projekt budżetu składano w Sejmie 2-krotnie: 30 września w poprzedniej kadencji i - ponownie - 19 października, w nowej kadencji. Parlament ma na uchwalenie budżetu 4 miesiące, w przeciwnym razie może być rozwiązany. Prezydent Lech Kaczyński podczas spotkania z liderami PO opowiedział się za niestosowaniem zasady dyskontynuacji do projektu budżetu. W konsekwencji termin na jego uchwalenie mijałby na przełomie stycznia i lutego.