Referendum w sprawie konstytucji europejskiej nie powinno być połączone z wyborami parlamentarnymi iprezydenckimi - uważa eurodeputowany prof. Bronisław Geremek (Unia Wolności).
Geremek powiedział w piątek dziennikarzom w Radomiu, że w przypadku połączonych wyborów Polacy braliby pod uwagę opinię, jaką w sprawie konstytucji wyraża popierany przez nich kandydat na prezydenta i popierana partia.
Jednocześnie jednak prof. Geremek podkreślił, że docenia argument o wymogu 50-procentowego uczestnictwa w referendum. "To sprawia, że trzeba stworzyć okazję, żeby taką frekwencję osiągnąć i okazję do tego może dać pierwsza tura wyborów prezydenckich. Jest jednak pewien koszt tego - mianowicie ucierpi na tym pytanie okonstytucję. Ale, może żeby referendum było ważne, trzeba tego połączenia dokonać" - zastanawiał się Geremek.
Według niego, wybory parlamentarne powinny odbyć się w czerwcu, prezydenckie - we wrześniu, a referendum konstytucyjne - wiosną przyszłego roku.
Według niego, sondaże opinii publicznej pokazują duże poparcie dla konstytucji ze strony społeczeństwa, a bardzo małe ze strony klasy politycznej.
"Gdy obywatel staje przed sytuacją niejasną, jak ma głosować w tym referendum, to na wszelki wypadek nie idzie do głosowania. W momencie podpisywania traktatu akcesyjnego mieliśmy bardzo wielką kampanię informacyjną. W chwili obecnej negatywne stanowisko partii obecnych w parlamencie i dezorientacja obywatelska może sprawić, że nie uzyska się ponad 50 procent frekwencji" - powiedział Geremek.
Według niego, jest to moment decydujący dla Polski. I nie chodzi tylko o konstytucję europejską, ale o to jaka ma być UE. Podkreślił, też że przyjęcie konstytucji daje Polsce szansę na otrzymanie funduszy pomocowych na miarę naszych potrzeb.
Zdaniem Geremka, traktat jest zgodny z polskim interesem i będzie "bardzo mocno" starał się przekonać obywateli, aby zagłosowali na "tak".
Bronisław Geremek gościł w Radomiu z okazji otwarcia filii jego biura poselskiego w tym mieście.