Giełda stawia na inwestorów detalicznych

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2024-11-28 17:23

Głównym celem nowej strategii GPW będzie przyciągnięcie na rynek nowych drobnych inwestorów. Giełda nie zapomina jednak o ofercie dla emitentów oraz działaniach w segmencie rynku towarowego.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- jakie są kierunki rozwoju GPW na lata 2025-2027

- jak mają się przełożyć na dywidendę wypłacaną przez GPW

- co o nowych założeniach strategicznych GPW sądzą specjaliści

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jako dwa komplementarne cele w strategii na lata 2025-27 traktuje warszawska giełda rozwój polskiego rynku kapitałowego i budowę wartości dla akcjonariuszy spółki notowanej na giełdzie, którą jest tak samo jak operatorem rynku.

- To jest oczywiście wyzwanie dla menedżerów kierujących giełdą, aby te dwa cele pogodzić, ale zgadzam się, że w długim okresie nie są sprzeczne, a wręcz synergiczne – ocenia Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

- Ta strategia trafnie koncentruje się na wyzwaniach, które wzmocnią rynek kapitałowy i giełdę. W tej kolejności. Zawsze powinno to iść w parze – podkreśla Iwona Sroka, prezes Rady Giełdy.

Nowe propozycje dla detalu

- Nawet w ostatnich dniach padały pytania w rodzaju: co będzie najważniejsze w waszej strategii? Przede wszystkim przyciągnięcie inwestorów indywidualnych na giełdę. Chcemy to robić przez wprowadzenie atrakcyjnych instrumentów długoterminowego inwestowania i promocje (również cennikowe). Chcemy dostosować ofertę giełdy do młodych inwestorów – zapowiada Tomasz Bardziłowski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW).

Z zabiegami o nowe pokolenie inwestorów związany jest rozwój aplikacji na smartfony, aktywność spółki w Krajowej Strategii Edukacji Finansowej, poszerzenie oferty edukacyjnej Fundacji GPW, współpraca z innymi instytucjami rynku finansowego w celu zwiększenia ochrony inwestorów czy wsparcie spółek w tworzeniu programów lojalnościowych dla akcjonariuszy.

GPW chce rozwijać ofertę ETF-ów (zarówno rodzimych, jak i zagranicznych wprowadzanych na GlobalConnect), wspierać wprowadzenie do polskiego porządku prawnego REIT-ów oraz rozwijać rynek obligacji i listów zastawnych (rodzaj obligacji zabezpieczonych na portfelach kredytów hipotecznych) o parametrach dostoswanych do inwestorów detalicznych.

- Widzimy ogólny boom nieruchomościowy w ostatnich latach i, pod warunkiem odpowiednich zmian legislacyjnych, postrzegamy giełdę jako miejsce demokratyzacji dostępu do rynku nieruchomości – zaznacza Michał Kobza, członek zarządu GPW.

W segmencie futures GPW chce wprowadzić „mini kontrakty terminowe” z małym mnożnikiem. Myśli też o niefinansowych aktywach cyfrowych opartych na tzw. tokenizacji.

Odwracanie trendu

Giełda planuje też pobudzić płynność w segmencie małych i średnich spółek. To akurat element, który może być interesujący zarówno dla inwestorów detalicznych, jak również samych spółek.

- Wyższa płynność to niższe koszty transakcyjne, niższy koszt kapitału i przez to wyższe wyceny – zaznacza Tomasz Bardziłowski.

Zaznacza, że celem GPW jest powstrzymanie systematycznego spadku notowanych spółek. Giełda chce w tym celu wspierać uproszczenie regulacji, łączyć potencjalnych emitentów z domami maklerskimi w ramach programu GPW IPO Bridge, powołać GPW IPO Academy dla spółek rozważających debiut, rewitalizować NewConnect czy też promować emisję obligacji na Catalyst w ramach GPW Catalyst Forum.

Giełdowy program wsparcia analitycznego ma być poszerzony, również o spółki z NewConnect. Giełda chce też stworzyć centrum kompetencyjne ESG, by wspierać w tym zakresie mniejsze spółki.

Okiem eksperta
Współpraca z domami maklerskimi jest bardzo ważna
Waldemar Markiewicz
prezes Izby Domów Maklerskich
Współpraca z domami maklerskimi jest bardzo ważna

Wyzwaniem dla giełdy od wielu lat, odkąd stała się spółką publiczną, jest łączenie funkcji infrastrukturalnej z rolą spółki giełdowej. Dlatego trzeba znaleźć balans między obowiązkiem zarządu dotyczącym budowania wartości dla akcjonariuszy a wspieraniem rynku kapitałowego. W strategii mocno wybrzmiało, że giełda, mając centralną pozycję na rynku kapitałowym, postawiła sobie za cel wspieranie całego rynku zarówno w sensie regulacyjnym, jak i pomocy inwestorom czy domom maklerskim, które są jej głównymi klientami. Wskazanie na domy maklerskie jest szczególnie ważne, zwłaszcza po ośmiu latach, w których praktycznie żadnego dialogu z giełdą nie było. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to domy maklerskie pozyskują kapitał dla emitentów, wprowadzają spółki do obrotu na giełdzie oraz obsługują inwestorów, oferując im analizy czy obsługę transakcji. To domy maklerskie obsługują dwie strony rynku – emitentów i inwestorów. De facto są więc kanałem, przez który następuje transfer oszczędności od inwestorów w kapitał dostępny dla firm. Dlatego deklaracja GPW o współpracy z domami maklerskimi jest bardzo ważnym elementem. Miejmy nadzieję, że nowy zarząd potwierdzi strategię przedstawioną na slajdach w codziennych działaniach.

Dokumenty zamiast zboża

Giełda to jednak nie tylko akcje, obligacje i ich pochodne. To również rynek towarowy skupiony w Towarowej Giełdzie Energii, spółce zależnej GPW. W tym segmencie planowane jest zaoferowanie narzędzi do zabezpieczana cen energii i gazu znanych z innych krajów Europy, rozwój Rejestru Gwarancji Pochodzenia, tworzenie nowych produktów we współpracy z operatorami sieci czy rozwój indeksów dla sektora OZE.

Jedna również sama GPW, a więc segment finansowy grupy, chce mocniej zaistnieć w energetyce, a raczej jej transformacji.

- Uważamy, że rynek kapitałowy jest miejscem rozwoju zielonych instrumentów, które pomogą ją sfinansować – mówi Tomasz Bardziłowski.

Formalnie TGE prowadzi działalność nie tylko w branży energetycznej, ale jest również operatorem rynku rolnego uruchomionego w 2020 r. Teoretycznie handluje się na nim zbożem w pakietach po 25 ton lub ich wielokrotności. Faktycznie jednak działalność ta okazała się kompletnym niewypałem – po prostu brakuje transakcji.

- Ostatnie miesiące poświęciliśmy na to, by sprawdzić, co nie gra na tym rynku, co możemy poprawić. Rozmawialiśmy z ministerstwami, radą rynku, ale przede wszystkim bankami, bo tam też tkwi duży potencjał wspierania handlu na tym rynku. Na podstawie tych konsultacji doszliśmy do wniosku, że należy zmienić przedmiot obrotu. Chcielibyśmy pójść w kierunku obrotu elektronicznym dowodem składowym, tak jak to jest na niektórych innych rynkach rolnych, które odniosły sukces – informuje Piotr Listwoń, prezes TGE.

Wiele projektów produktowych jest przy tym związanych z nowym systemem transakcyjnym – WATS.

- To jest niezwykle istotne, bo z jednej strony pozwala na uniezależnienie się od zewnętrznego dostawcy, z drugiej – daje wiele szans związanych z wprowadzaniem nowych produktów – mówi Sławomir Panasiuk, wiceprezes GPW

Dywidenda być może częściej

Im więcej produktów i emitentów, tym więcej danych. Ekonomicznym efektem działań produktowych ma więc być wzrost udziału powtarzalnych przychodów niezależnych od obrotu. W najbliższych trzech latach przychody średniorocznie mają rosnąć o 6-8 proc. Przy jednoczesnym założeniu średniorocznego wzrostu kosztów operacyjnych o 4-6 proc. ma to się przełożyć na 8-12 proc. średniorocznego wzrostu EBITDA.

Miarą poprawy efektywności ma być przy tym wzrost ROE z około 15 proc. w 2024 r. do około 18 proc. w 2027 r. Wskaźnik kosztów do przychodów ma zaś spaść w tym samym okresie z prawie 72 do 65 proc.

GPW de facto w pełni podtrzymuje dotychczasową politykę dywidendową. Zakłada ona wypłatę akcjonariuszom 60-80 proc. skonsolidowanego zysku netto za dany rok obrotowy z zastrzeżeniem, że w przypadku braku akwizycji, zarząd może rekomendować wyższą wypłatę.

Obecna strategia nie wyklucza akwizycji. W prezentacji nowej strategii jest mowa o przeznaczeniu na dywidendę 60-80 proc. skonsolidowanego zysku, ale w trakcie prezentacji Marcin Rulnicki, członek zarządu GPW ds. finansowych, dodał, że może to być więcej niż 80 proc.

- To, że w zasadzie cały nasz wynik jest konwertowany na gotówkę, pozwala nam zakładać, że będziemy w stanie realizować plany bez szkody dla polityki dywidendowej – zaznacza Marcin Rulnicki.

Giełda ma przy tym ambicję, by w kwotach bezwzględnych dywidenda na akcję rosła w kolejnych latach. To co jest nowe, to opcja wypłaty dywidendy częściej niż raz w roku.

- Być może będzie to przykład dla innych spółek - dodaje Tomasz Bardziłowski.

Okiem analityka
Widać powrót do korzeni
Andrzej Powierża
analityk Banku Handlowego w Warszawie

Nową strategię GPW można podsumować krótko: „żeby giełda była giełdą”. Widać powrót do korzeni, a dywersyfikacja działalności nie jest nadrzędnym celem. Zarząd giełdy uważa, że najważniejszy jest dla niej rozwój polskiego rynku kapitałowego. Dla mnie problemem jest to, że wpływ giełdy na ten rozwój jest dosyć ograniczony. Doceniając przedstawione inicjatywy, mam obawy, że części inwestorów może się nie spodobać to, że w gruncie rzeczy łatwo będzie później powiedzieć, że giełda zrobiła co mogła, ale strategiczne cele nie zostały osiągnięte z przyczyn od niej niezależnych.

Cele finansowe są w miarę ambitne. Musimy zobaczyć, jak strategia jest wdrażana, by ocenić, czy są realistyczne. Pierwszy pełny rok realizacji strategii będzie tego sprawdzianem. Obecny zarząd ma pod tym względem o tyle utrudnione zadanie, że jeszcze przed prezentacją strategii zaczął ograniczać koszty. To bardzo dobrze z punktu widzenia akcjonariuszy, ale punkt startu do realizacji strategii jest już nieco trudniejszy. Myślę, że w perspektywie najbliższego roku zobaczymy, czy nowe inicjatywy dają efekt przychodowy. Pewnym sprawdzianem będzie wdrożenie systemu WATS. W tym kontekście pojawia się pytanie, czy zgodnie z aktualnym terminem, czy kolejny raz trzeba będzie odłożyć jego uruchomienie. Finalizacja tego procesu we współpracy z innymi uczestnikami rynku będzie miarą tego, czy zawarte w strategii deklaracje o trosce o cały rynek kapitałowy i stawianie na dialog są realizowane.