Giełda Papierów Wartościowych (GPW) dostrzegła szansę na pobudzenie rynku kapitałowego w biznesowej drobnicy. Pierwsze efekty koncepcji Private Market, jednej z czołowych inicjatyw składających się na zaktualizowaną strategię rozwoju na lata 2014-22, mają pojawić się już w przyszłym roku.



— Koncepcja jest wynikiem obserwacji związanych z rolą giełdy w życiu spółki. Obecnie wchodzimy w życie młodych spółek nieco za późno. Zapewniamy dostęp do kapitału na rynku publicznym — aby się na nim znaleźć, trzeba jednak być spółką akcyjną i spełniać odpowiednie wymogi. Teraz chcemy zaoferować wielu mniejszym, atrakcyjnym firmom dostęp do rynku prywatnego — nowego elementu naszej oferty biznesowej. Dostęp do niego będą miały także spółki działające w formie prawnej spółek z o.o. Generalnie — takie firmy, które nie mogą lub jeszcze nie chcą znaleźć się na rynku publicznym. Po powstaniu rynku prywatnego będziemy mogli obsługiwać je kompleksowo, służyć pomocą i radą na każdym etapie rozwoju — mówi Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.
GPW liczy na zainteresowanie nowym rynkiem, docelowo chciałaby, aby pojawiło się na nim co najmniej kilkadziesiąt firm. Wstępne rozpoznanie potwierdza, że szanse są duże.
Inspiracja Zachodem
Prywatne rynki kapitałowe na Zachodzie działają od ponad 20 lat. W Polsce idea dopiero się materializuje.
— Przez ostatnią dekadę idea finansowania biznesu we wczesnym stadium rozwoju dojrzewała. Dziś mamy wystarczająco dużo ciekawych pomysłów na biznes i inwestorów prywatnych, którzy chcą wejść w młody biznes. Jeśli koncepcja prywatnego rynku zmaterializuje się, przyciągnie do siebie i spółki, i kapitał. Ponadto łatwiejsze będzie znalezienie nowego inwestora, gdy ówczesny zdecyduje się wyjść ze spółki, bo handel będzie się odbywałw jednym miejscu. Nie widzę też konfliktu interesów pomiędzy rynkiem prywatnym a publicznym na GPW. Jeśli tylko spółka będzie chciała i spełni wymogi, będzie mogła zmienić rynek — mówi Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
Quick i smart money
GPW podchodzi do budowy prywatnego rynku holistycznie. Zdaniem Izabeli Olszewskiej, w ten sposób można zbudować zdrowy, czyli rentowny, biznes.
— Chcemy stworzyć cały system pozyskiwania kapitału. Naszą intencją jest, aby na Private Market firmy otrzymały również dostęp do wielu usług, takich jak: wsparcie architektów transakcji, doradców biznesowych i prawnych, mentorów w postaci spółek z rynku giełdowego, które przeszły już określony etap rozwoju, czy pomoc w zagospodarowaniu finansowania. Młode firmy często potrzebują rady, dzięki której mogą odpowiednio zaplanować biznes. Coraz częściej dostrzegamy też na GPW wyzwania związane z sukcesją. Stają przed nimi młodzi biznesmeni przejmujący firmę po starszym pokoleniu. Ich również chcemy wspierać — twierdzi Izabela Olszewska.
Inicjatywa budowy rynku prywatnego będzie realizowana etapowo, w spółce zależnej GPW. Najpierw zostanie uruchomiona platforma — pomost pomiędzy spółkami i profesjonalnymi inwestorami typu fundusze VC czy aniołowie biznesu. Rozważane jest również zaoferowanie w ramach obecnych regulacji prawnych ograniczonego obrotu wtórnego. Szczegóły tego rozwiązania są opracowywane
Szansa dla crowdfundingu
Oprócz finansowania private equity i venture capital GPW chce zaoferować finansowanie społecznościowe, czyli crowdfunding. W świetle obowiązujących przepisów firma może pozyskać do 1 mln EUR kapitału. Komisja Spraw Gospodarczych i Monetarnych Parlamentu Europejskiego (ECON) pracuje nad rozwiązaniem, które podwyższy ten pułap do 8 mln EUR. Głosowanie odbędzie się 5 listopada.
Szacuje się, że rynek crowdfundingu w Polsce wart jest ponad 500 mln zł. Przeważa crowdfunding nieudziałowy — donacyjny, który ma na celu wspieranie akcji charytatywnych czy ciekawych pomysłów. W tym drugim przypadku często oparty jest na nagrodach czy upominkach dla osób wspierających. Jest też crowdfunding dłużny.
— Dostrzegam synergię pomiędzy platformami crowdfundingowymi, oferującymi crowdfunding udziałowy, a rynkiem prywatnym, tworzonym przez warszawską giełdę. Przestrzeń do jego rozwoju jest duża. Liczba kampanii crowdfundingowych dynamicznie rośnie, a mogłaby wówczas znacznie wzrosnąć wartość inwestycji. Boom dopiero przed nami. Za pośrednictwem naszej platformy Crowdway rekordowa inwestycja przekroczyła 1,6 mln zł. Dla porównania: w 2016 r. w Unii Europejskiej, z wyłączeniem Wielkiej Brytanii, kampanie crowdfundingu udziałowego (equity-based crowdfunding) pozwoliły na zebranie 219 mln EUR — mówi Jakub Niestrój, prezes Crowd Ventures.
Edukacja i networking
Tuż obok rynku prywatnego rodzi się inicjatywa GPW Growth. Ma ona charakter edukacyjny i networkingowy, a jej głównym założeniem będzie wsparcie edukacyjne spółek w rozwoju ich biznesu.
— Szczególny nacisk położymy na budowę wartości firmy z wykorzystaniem zewnętrznych źródeł finansowania, w szczególności z mocnym akcentem rozwoju poprzez rynek kapitałowy — mówi Izabela Olszewska.
W ramach rynku Private Market GPW zamierza wykorzystać blockchain. Trwają rozmowy z potencjalnymi dostawcami. Byłoby to pionierskie zastosowanie tej technologii w ramach grupy GPW. Umożliwi ona weryfikowanie klientów (Know Your Customer), a także zjawiska prania brudnych pieniędzy AML (Anti-Money Laundering).
OKIEM EKSPERTA
Kierunek rozwoju dobry, ale…
JAROSŁAW DOMINIAK
prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych
Koncepcję tworzenia rynku prywatnego przez GPW należy ocenić przez pryzmat minimum dwóch aspektów. Jeśli warszawska giełda chce wejść do gry jako jeden z graczy, obok wyspecjalizowanych funduszy zorientowanych na inwestycje w podmioty na wczesnym etapie rozwoju oraz coraz liczniejsze i prężniejsze platformy crowdfundingowe, to jestem sceptyczny. Oczywiście GPW ma wiele atutów, by odegrać w tym segmencie istotną rolę. Jednak w kontekście opublikowanej niedawno strategii giełdy, gdzie rynek equity został niemal zupełnie pominięty, pomysł tworzenia prywatnego rynku wydaje mi się niezrozumiały. Warto też przy okazji zapytać zarząd giełdy o pomysły i realne działania w obszarze uatrakcyjnienia rynku NewConnect, zarówno dla inwestorów, jak też emitentów. Jeśli jednak GPW widzi się w roli organizatora obrotu wtórnego dla emisji realizowanych przez fundusze i platformy crowdfundingowe, to jak najbardziej takie działanie jest pożądane i uatrakcyjni inwestowanie w tym segmencie. Dziś, oprócz standardowego ryzyka związanego z inwestowaniem na rynku kapitałowym, największą barierą przed angażowaniem większych pieniędzy poprzez platformy crowdfundingowe przez inwestorów indywidualnych jest brak łatwego obrotu oraz wyjścia z inwestycji.