Przewidywanie zachowań rynków podczas toczącej się wojny jest karkołomnym i obarczonym dużym ryzykiem zajęciem. Wpływ na nie mają bowiem pojawiające się stale nowe wydarzenia. Z jednej strony nastroje inwestorów powinna poprawić wiadomość o rozpoczęciu akcji lądowej. Z drugiej, pojawiające się wiadomości o stratach w ludziach, czy dużym oporze armii irackiej, mogą je pogarszać.
Z przebiegu wczorajszych sesji giełdowych wynika, że inwestorzy zdecydowali się wstrzymać z działaniami do czasu pojawienia się istotnych rozstrzygnięć. Kluczowe dla stanu nastrojów jest to, czy utrzyma się przekonanie, że wojna może szybko się zakończyć. Równie ważne jest, czy nie staną w płomieniach kolejne irackie instalacje wydobywcze. Wiadomość o podpaleniu kilku z nich spowodowała wzrost cen ropy na światowych giełdach.
Na warszawskiej giełdzie widać było wczoraj, że cześć inwestorów wolała nie narażać się na ryzyko nagłej zmiany nastrojów i realizowała zyski. Tak stało się w przypadku papierów Softbanku, który drożał wcześniej w związku z pojawieniem się na krótkiej liście w przetargu na informatyzację PKO BP.
WIG20 wciąż znajduje się w pobliżu poziomu 1100 pkt., który w ostatnim czasie jest istotnym wsparciem dla indeksu blue chipów. Jeśli na rynku będzie przeważała podaż, można spodziewać się jego obrony.
MD