W 1991 r. Finlandia wprowadziła regulacje dające pracownikom prawo do reprezentacji w zarządach lub radach nadzorczych firm zatrudniających co najmniej 150 osób. Głównym celem było ułatwienie wymiany informacji między kierownictwem a szeregowymi pracownikami. Konsekwencje tej reformy są widoczne w badaniach ankietowych. Według Europejskiego Badania Warunków Pracy z 2015 r. (ostatnie dostępne dane) fińscy pracownicy najwyżej w Europie oceniają swój wpływ na decyzje podejmowane w firmie. Polska pod tym względem też mieści się relatywnie wysoko, bo jest w pierwszej połowie państw.
Ponieważ prawem objęto wyłącznie firmy powyżej 150 pracowników, stanowi to naturalny eksperyment pozwalający ocenić przyczynowe skutki zwiększenia roli pracowników w procesach decyzyjnych. Wystarczy porównać kluczowe zmienne – produktywność, płace, inwestycje – po 1991 r. między firmami powyżej i poniżej progu 150 zatrudnionych osób, kontrolując jednocześnie czynniki strukturalne (stopy procentowe, koniunktura gospodarcza).
Uczynili to badacze J. Harju i in. (2024) w artykule naukowym "Voice at Work". Co się okazuje?
Reforma zwiększyła produktywność pracy w objętych nią firmach o około 6,7 proc. To znaczący wynik – większość interwencji (zmian regulacji, norm prawnych itd.) przynosi mniejsze efekty. Dodatkowo stwierdzono pozytywny wpływ na przetrwanie firm, istotne zmniejszenie przymusowych zwolnień oraz niewielki wzrost wynagrodzeń, szczególnie wśród najgorzej zarabiających pracowników. Nastąpiła więc pewna kompresja płac, bo największe korzyści odniosły osoby o najniższych zarobkach.
Wyniki te potwierdzają teorię wymiany informacji: pracownicy bezpośrednio zaangażowani w produkcję często posiadają unikalne informacje o różnych procesach i możliwościach ich usprawnienia, do których menedżerowie nie mają dostępu. Bez odpowiednich kanałów komunikacji między szczeblami organizacji ta wartościowa wiedza przepada. Badanie pokazuje, że poprawa przepływu informacji rzeczywiście optymalizuje procesy organizacyjne i zwiększa wydajność przedsiębiorstwa. Dzieje się to zapewne także dzięki większym bodźcom motywacyjnym wśród pracowników, którzy czują, że ich głos jest słyszalny i brany pod uwagę.
To pokazuje, jak fundamentalna dla rozwoju firmy jest instytucja głosu pracowników w miejscu pracy. Co istotne, nie chodzi wyłącznie o formalne regulacje prawne zwiększające wpływ pracowników na decyzje firmy, ale może nawet bardziej o kulturę organizacyjną – nieformalne mechanizmy sprawiające, że pracownicy zabierają głos w ważnych sprawach, a ich opinie są traktowane poważnie przy podejmowaniu ostatecznych decyzji.
