Specjaliści banku inwestycyjnego podkreślili, że zachowanie indeksu szerokiego rynku S&P500 mogłoby sugerować, że po tym jak przez moment w zeszłym tygodniu całkowicie zniwelował tegoroczne zyski, sytuacja nie jest jednak – przynajmniej na razie - zero-jedynkowa.
Indeks nie zszedł jeszcze tak nisko, by sugerować taktyczny wzrost w wyniku obniżenia pozycjonowania.
By móc odwrócić trend i przezwyciężyć słabość rynku akcji, konieczna będzie poprawa perspektyw wzrostu gospodarczego w USA – ocenił zespól Goldman Sachs pod kierownictwem znanego stratega Davida Kostina.
Stratedzy uważają, że w obliczy różnych zagrożeń w tym geopolitycznych (choćby związanych z wojną handlową), tegoroczne zwroty z akcji będą dużo skromniejsze niż w 2024 r. Obniżyli swoją całoroczną prognozę dla zwrotu z akcji z 11 do 9 proc.
Po piątkowej sesji, zyska wskaźnika S&P 500 wynosi niecałe 1 proc. To znacznie mniej niż w przypadku indeksu MSCI All-Country World z wyłączeniem USA, który jest na ponad 5 proc. plusie.