To swoisty kubeł zimnej wody wylany na zwyżkowe prognozy wydane w tym tygodniu przez gigantów handlowych Mercuria Energy Group i Trafigura Group. Według nich, straty w dostawach mogą posłać notowania ropy powyżej progu 100 USD za baryłkę. Te projekcje zachęciły inwestorów spekulujących opcjami terminowymi do „wejścia na pokład” i kupna kontraktów, co przyniosłyby ropie odmiany Brent wzrost powyżej 100 a nawet 110 USD, i ustanawiając nowy rekord wolumenu opcji.

Ceny wzrosły w tym tygodniu po tym, jak OPEC zasygnalizował, że nie będzie spieszył się z dostarczeniem na rynek większej ilości ropy, ale będzie działał na rzecz zaspokojenia popytu. Kartel stoi w obliczu gwałtownego spadku podaży surowca z Iranu i spadku produkcji w Wenezueli, podczas gdy wzrost produkcji w USA jest spowolniony przez wąskie gardło jakim są ropociągi.
Według analityków Goldmana, kierowanych przez Damiena Courvalina i Jeffreya Currie, produkcja od innych producentów OPEC i Rosji zrekompensuje straty z Iranu. Ponadto, każdy duży skok cen, do którego doszłoby przed wyborami w USA, prawdopodobnie zdeterminowałoby prezydenta Donalda Trumpa do zezwolenia na uwolnienie strategicznych rezerw kraju.
W rezultacie oczekujemy, że ceny Brent będą się stabilizować w zakresie 70-80 USD / bbl na koniec roku - napisali analitycy Goldman Sachs w raporcie.