W swojej najnowszej prognozie Goldman Sachs szacuje, że indeks szerokiego rynku S&P500 do końca 2025 r. wzrośnie do poziomu 6 500 pkt, co oznacza około 10 proc. aprecjacje względem obecnych pułapów. Zespół pod kierownictwem znanego Davida Kostina, głównego stratega inwestycyjnego, tym samym podniósł swoją wcześniejszą projekcję, która zakładała zwyżkę wskaźnika do poziomu 6 300 pkt.
Mocne wsparcie w gospodarce
W uzasadnieniu zaktualizowanej prognozy napisano, że bazowy scenariusz oparty został na przekonaniu, że zarówno amerykańska gospodarka, jak i zyski nadal będą rosnąć, a rentowność obligacji utrzymywać się będą na obecnych poziomach.
W opinii podkreślono jednak, że ryzyko zdarzeń dla amerykańskich akcji jest wysokie zarówno w górę, jak i w dół.
Bardziej przyjazna polityka fiskalna lub bardziej gołębia Rezerwa Federalna mogłyby jeszcze bardziej podnieść ceny akcji, chociaż proponowane przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa cła i wyższe rentowności obligacji mogą wywierać presję na akcje – napisano w publikacji.
Podnoszenie prognoz
Zmiana prognozy GSG pokryła się z podobnym krokiem ze strony innego amerykańskiego banku inwestycyjnego, Morgan Stanley. Również on wyznaczył docelowy poziom dla indeksu S&P500 na okres 12-tu miesięcy na 6 500 pkt. Wcześniej zakładano, że do połowy przyszłego roku indeks wespnie się w okolice 5 400 pkt.
Tymczasem indeks S&P500 wzrósł o 24 proc. od początku 2024 r. napędzany boomem na sztuczną inteligencję, siłą i odpornością gospodarki oraz nadziejami na łagodzenie polityki monetarnej przez Fed. Poniedziałkową (18.11) sesję zakończył na pułapie 5 893,6 pkt odnotowując 0,39-proc. zwyżkę.