Krag "Buzz" Gregory, strateg rynku derywatów opartych na akcjach zaobserwował śledząc opcje mające wygasnąć w piątek, że tzw. stelaż na S&P500, czyli transakcja pozwalająca na zarabianie i na wzrostach i na spadkach jeśli rynek zmieni się o odpowiednią wielkość w którąś ze stron, uwzględnia w cenach zmianę indeksu o 2,4 proc. w tym tygodniu. Oznacza to, że S&P500, który zakończył piątkową sesję wartością 1931 pkt, musiałby spaść poniżej 1885 pkt lub wzrosnąć powyżej 1978 pkt w tym tygodniu aby traderzy z rynku opcji zarobili na „stelażu”.

Zmienność nastrojów na amerykańskim rynku akcji może spowodować seria publikacji danych makro w tym tygodniu. Najważniejsze pojawią się pod koniec tygodnia: w czwartek będzie to indeks aktywności przemysłu przetwórczego ISM, a w piątek raport o sytuacji na rynku pracy we wrześniu. Pomimo to oczekiwana zmienność na rynku akcji jest wciąż znacząco większa niż normalnie.
- Choć cena stelaża jest niższa niż wynosił lokalny szczyt 4,7 proc. w sierpniu, oczekiwany ruch +/-2,4 proc. jest 1,7-krotnością mediany z ostatnich lat poziomu dla 1 tygodnia przed publikacją raportu z rynku pracy – napisał Gregory.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że poziom spot dla indeksu VIX, mierzącego implikowaną zmienność S&P500 na następne 30 dni, wskazuje iż „zmienność szuka nowego domu”. Na poziomie 23,6 poziom spot VIX znajduje się między 18, wartością zgodną według Goldman Sachs z obecną fazą cyklu biznesowego, a 26, wartością zgodną ze zmiennością w recesji.
Patrząc na strukturę krzywej futures VIX, spłaszcza się, co sugeruje „ekstremalne niezdecydowanie”, pisze Gregory, co jego zdaniem jest usprawiedliwione.
- Rynek szuka danych potwierdzających poprawę gospodarczą w USA i na świecie – stwierdził strateg Goldman Sachs.