Perspektywa wyższego wydobycia w Indiach, które wyprzedzą Chiny jako największy importer węgla opałowego, może spowodować spadek o 10 proc. handlu morskiego tym paliwem do 2020 roku, ostrzega zespół analityków Goldman Sachs. Nadpodaż węgla i gazu oraz słabnący popyt na elektryczność skłonił amerykański bank do obniżenia prognozy cen dla węgla opałowego i LNG w kontraktach spot we wschodniej Azji i Europie na kolejne trzy lata.

Pierwsze transporty LNG z USA, spodziewane w tym roku, zwiększą falę nowych dostaw w momencie kiedy branża węglowa jest w trudnej sytuacji z powodu nasilenia wysiłków przez kraje w kierunku zmniejszenia emisji zanieczyszczeń, a także rosnącej presji na spółki użyteczności publicznej aby zamykały najstarsze elektrownie węglowe. Cena LNG w kontraktach spot spadła o 22 proc. w ubiegłym roku. Cena węgla w australijskim porcie Newcastle, benchmark dla Azji, spadła o 30 proc. w tym samym czasie.
- Skutki zwiększonej produkcji w indyjskich kopalniach będą odczuwane na świecie kiedy nowe instalacje LNG w Zatoce Meksykańskiej muszą konkurować na rynku zalanym paliwem - głosi raport Goldman Sachs. - Niższe ceny węgla będą ciągnęły w dół ceny LNG przez większą konkurencję w miksie paliw – dodaje.
Bank obniżył prognozę ceny dla LNG w kontraktach spot w Azji w tym roku o 15 proc. do 5,17 USD za 1 mln BTU. Obniżył także o 11 proc. prognozę ceny na przyszły rok do 4,63 USD za 1 mln BTU. Goldman Sachs obniżył prognozę ceny węgla opałowego dla tego i przyszłego roku o 12 proc. do odpowiednio 48 USD i 46 USD za tonę. Analitycy obniżyli także długoterminową prognozę ceny węgla do 42,50 USD za tonę.
- W przeciwieństwie do innych towarów nie jest prawdopodobne, aby węgiel opałowy miał kolejny okres zacieśnienia podaży bo inwestycje w nowe elektrownie węglowe stają się coraz rzadsze i wynikający z tego spadek długoterminowego popytu wydaje się nieuchronny – głosi raport Goldman Sachs.