Goldman Sachs: wygrana Harris lepsza dla gospodarki, ale nie giełdy

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2024-09-05 09:20

Ekonomiści Goldman Sachs ocenili niedawno, że gospodarka USA radziłaby sobie lepiej, gdyby po listopadowych wyborach prezydentem została Kamala Harris. Analitycy banku uważają, że jej zwycięstwo byłoby jednak mniej korzystne dla rynku akcji, wynika z informacji przekazanych przez Reutersa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ekonomiści Goldman Sachs wskazywali, że wygrana Harris i ewentualne przejęcie przez Demokratów kontroli nad Kongresem, skutkujące wprowadzeniem zapowiadanych rozwiązań podatkowych, „ostatecznie doprowadzi do bardzo niewielkiego wzrostu średniego tempa wzrostu PKB w latach 2025-2026”. Według banku, wygrana Harris dałaby, przy podzielonej władzy między Demokratów i Republikanów, o 10 tys. więcej nowych miejsc pracy miesięcznie niż byłoby ich w przypadku wygranej Donalda Trumpa i nawet 30 tys. więcej niż powstałoby w przypadku wygranej byłego prezydenta i przejęciu kontroli nad Kongresem przez Republikanów.

Analitycy Goldman Sachs inaczej oceniają wpływ wygranej Harris na amerykański rynek akcji. Zapowiedziana przez nią podwyżka podatku dochodowego od firm z obecnych 21 proc. do 28 proc. może, według ich szacunków, obniżyć zyski spółek z S&P500 o ok. 5 proc. Uwzględniając opodatkowanie zagranicznych dochodów i wzrost alternatywnej minimalnej stawki opodatkowania z 15 proc. do 21 proc., zyski spółek z S&P500 mogłyby spaść nawet o 8 proc.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Donalda Trumpa. Proponowane przez niego obniżenie podatku od krajowych dochodów firm z 21 proc. do 15 proc. „arytmetycznie” zwiększyłoby zyski spółek z S&P500 o ok. 4 proc., wskazują analitycy Goldman Sachs.

Bank prognozuje, że każda zmiana o 1 pkt procentowy wysokości podatku od krajowych dochodów firm oznacza trochę mniej niż 1 proc. zmianę zysku na akcję S&P500.