Wtorkowa kontynuacja zwyżki cen akcji zapoczątkowanej na piątkowej sesji nie dziwi. Wzrostu wartości giełdowych indeksów można się było spodziewać w ślad za poprawiającymi się nastrojami inwestorów na giełdach zagranicznych oraz zwyżką ceny ropy.
W osłupienie wprawić może natomiast bardzo duża skala wzrostu indeksów na warszawskiej giełdzie, zwłaszcza w kontekście czwartkowego posiedzenia Fed. Najwidoczniej jednak zarządzający funduszami niewiele sobie z tego robią zajęci „strojeniem okien” przed końcem drugiego kwartału i I półrocza.
O ile w poniedziałek nikomu specjalnie nie chciało się handlować akcjami, o tyle we wtorek inwestorzy przypuścili szturm na akcje. Obroty na walorach spółek z WIG20 przekroczyły 1,25 mld zł, co oznacza wzrost aktywności aż o 215 proc. względem poprzedniego dnia. W centrum uwagi znalazły się spółki największe, najbardziej płynne. To wskazuje na dużą aktywność kapitału zagranicznego. Pytanie tylko zachodni spekulanci kupowali akcje polskich gigantów czy też umiejętnie się ich pozbywali sprzedając akcje po wyższych cenach krajowym inwestorom zasobnym w gotówkę?
Obawiam się niestety, że bliższy prawdy może być wariant numer dwa. Po pierwsze, ze względu na – wydaje się – przesądzoną podwyżkę stóp procentowych w USA. Powoduje to wzrost rentowności amerykańskich papierów skarbowych, a co za tym idzie – spadek atrakcyjności rynków rozwijających się. Po drugie, bieżące wydarzenia w największych polskich spółkach powinny raczej odstręczać inwestorów od kupowania akcji niż ido tego skłaniać.
Dlaczego więc kursy rosły jak na drożdżach, choć na dobrą sprawę powinny spadać? Wyjaśnienie sesji cudów przynosi rzut oka na kalendarz. Ostatniego dnia tygodnia kończy się II kwartał. Zarządzający zrobią więc wszystko by móc się pochwalić możliwie najlepszymi wynikami, wszak od tego zależą ich posady i wysokość apanaży.
Walory PKO BP podrożały o 8,2 proc. do 37 zł, po tym jak… rezygnację z funkcji prezesa zarządu złożył dobrze oceniany przez inwestorów Andrzej Podsiadło. Nie wiadomo kto go zastąpi, pojawia się więc tak nie lubiana przez graczy niepewność. Nie przeszkadza to jednak w windowaniu kursu banku. Pekao SA zwyżkowało nawet jeszcze więcej, bo aż o 10,5 proc.
Podejrzanie wygląda też zwyżka notowań KGHM, który podrożał o 6,3 proc. do 96,9 zł, choć kurs miedzi spadał. Nowością nie jest też zapowiedź „zdecydowanie lepszych” wyników PKN Orlen w II kwartale. Płocki koncern deklarował to już po kiepskich wynikach w pierwszych trzech miesiącach roku. Mimo to, odgrzewany kotlet okazał się łatwostrawny dla inwestorów szukających byle jakiego uzasadnienia dla wzrostów kursów. Orlen poszybował o 6,9 proc. kończąc dzień kursem 52,4 zł.
Wśród spółek spoza elitarnego grona WIG20 wyróżniał się Stalexport, który na zamknięciu podrożał o 15,3 proc. Inwestorzy ciepło przyjęli informację o pozyskaniu inwestora zagranicznego. Katowicka spółka zawarła z włoską firmą Autostrade S.p.A umowę inwestycyjną, zgodnie z którą Włosi obejmą ponad 34,15 mln akcji nowej emisji, co stanowić będzie 21,7 proc. w kapitale zakładowym. Docelowo Autostrade S.p.A ma osiągnąć minimum 50 proc. plus 1 akcja w ogólnej liczbie głosów Stalexportu.
Jedną z gorszych inwestycji wtorku są natomiast akcje Lubawy, tracąc 5,8 proc. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wstrzymała ofertę publiczną spółki. To pierwszy taki przypadek w historii GPW. Decyzję KPWiG tłumaczy tym, że prospekt emisyjny, zatwierdzony w minioną środę przez komisję, nie zawiera informacji o sprzedaży nieruchomości oraz udziałów w spółce Mista i wycofaniu się firmy z działalności w branży papierniczej, o czym Lubawa poinformowała tego samego dnia, kiedy zaakceptowano prospekt.
Dzień przed walnym zgromadzeniem IDM-u, na którym zapadną decyzje w sprawie wypłaty dywidendy, przerwana została zła passa czterech kolejnych spadkowych sesji. Akcje poszły dziś w górę o 8,5 proc. W środę akcjonariusze będą głosować nad przeznaczeniem 1,99 mln zł z zysku za 2005 r. na dywidendę wysokości 26 groszy na akcję. Proponowanym dniem prawa do dywidendy jest 1 sierpnia. Wypłaty miałaby nastąpić miesiąc później. Ubiegłoroczny zysk brokera sięgnął 9,6 mln zł.
Czwartek to ostatni dzień, w którym inwestorzy mogli nabyć akcje Grajewa z prawem do dywidendy, ze względu na regułę D+3. Dniem ustalenia prawa do dywidendy jest 4 lipca, wypłata nastąpi 20 lipca. We wtorek znaczący akcjonariusze w pięciu umówionych transakcjach wymienili się pakietami akcji o łącznym wolumenie 400 tys. sztuk. Papiery zmieniały właściciela po kursach 35,5 oraz 36 zł, co wygenerowało obrót ponad 28 mln zł. Z zysku za 2005 r. wypłacona zostanie dywidenda wysokości 1,28 zł na akcję. Kurs zwyżkował dziś o 5,8 proc. ASZ