Pięcioletnia inwestycja w start-up przyniosła GPW 140 proc. zysku. O takim zysku z walorów giełdy akcjonariusze mogą tylko marzyć
Celem tej inwestycji jest zwiększenie dywersyfikacji źródeł przychodów
grupy GPW, wzmocnienie marki i pozycji giełdy na międzynarodowych
rynkach finansowych, w tym dalsze umacnianie roli warszawskiej giełdy
jako dominującego ośrodka finansowego w regionie CEE — tak przed pięciu
laty władze giełdy uzasadniały inwestycję w Aquis Exchange, giełdę
elektroniczną (tzw. MTF) z paneuropejskimi ambicjami. W dwóch turach
zapłacono wówczas 5 mln GBP (25 mln zł). Teraz dopięto transakcję
wyjścia, która przyniosła 12,39 mln GBP (60 mln zł). Oznacza to — w
złotych — około 140-procentową stopę zwrotu. Tymczasem przez ostatnich
pięć lat akcje GPW przyniosły jednocyfrowy zwrot, wydatnie powiększonyna
sesji w poniedziałek, kiedy kurs zyskiwał nawet 3 proc. Transakcji
przyklasnęli nie tylko inwestorzy, ale także analitycy.
— Byłem sceptycznie nastawiony do tej inwestycji, jak zresztą duża część
uczestników rynku, ale okazało się, że GPW sporo zarobiła na Aquisie.
Stopa zwrotu z inwestycji na poziomie około 25 proc. rocznie może robić
wrażenie, zwłaszcza że platforma przynosi straty od momentu powstania.
Każdy zarząd giełdy miał problem, co z tym Aquisem począć, więc
zrzucenie ciężaru można uznać za sukces — mówi Łukasz Jańczak, analityk
Ipopemy Securities.
„Jest to dla nas pozytywna informacja. Przypominamy, że już w pierwszym
kwartale 2018 r. GPW dokonała reklasyfikacji posiadanej inwestycji w
Aquis Exchange jako aktywo przeznaczone do sprzedaży. Wartość aktywa na
koniec marca wynosiła w bilansie 12,1 mln zł. Zatem spółka wykaże
jednorazowy zysk. Dodatkowo w kolejnych okresach skonsolidowany wynik
netto GPW nie będzie już obciążony stratą, jaką co kwartał generował
Aquis” — komentują analitycy DM BDM.
Od powstania Aquis ma narastająco 18,6 mln GBP straty. Przez ostatnie
cztery kwartały rozpoznana przez GPW strata platformy obciążyła wynik
grupy na około 3,4 mln zł.
Adam Maciejewski w sieci Linkedin skomentował transakcję, przypominając,
że zakup Aquisu był jego autorskim pomysłem, za który był krytykowany.
„GPW po moim odejściu nie zrobiła z tą inwestycją nic sensownego, a
teraz sprzedaje i przy okazji nicnierobienia zarobi prawie 35 mln zł” —
napisał Adam Maciejewski.
Jeszcze w marcu tego roku Marek Dietl, obecny prezes giełdy, nie
wykluczał pozostania w akcjonariacie, ale później poinformowano, że w
przypadku IPO Aquisu giełda sprzeda pakiet za co najmniej 11,5 mln GBP.
Co GPW zrobi z gotówką? Zdaniem Łukasza Jańczaka, raczej nie ma co
liczyć na podpompowanie dywidendy za ten rok.
— Wpływ kilkudziesięciu milionów złotych gotówki wzmocni i tak bardzo
dobrą pozycję gotówkową GPW. Nie liczyłbym jednak na jakąś bardziej sutą
dywidendę, bo władze giełdy są raczej wstrzemięźliwe w tym względzie.
Można mieć jednak nadzieję, że ponieważ ten zysk zostanie wykazany w
księgach, to przynajmniej jego część trafi do akcjonariuszy — mówi
analityk Ipopemy Securities.
Za 2017 r. giełda ma wypłacić 2,15 zł dywidendy na akcję. Według
konsensu prognoz analityków, premia za 2018 r. będzie o 10 groszy
wyższa. © Ⓟ
© ℗