Aż 100 USD zapłacił w ubiegłym tygodniu Amerykanin Hieu Huynh z Silver Spring w stanie Maryland za konto z poziomem 12. w grze Pokemon GO. W rozmowie z Wall Street Journal przyznał, że chciał w ten sposób wkupić się w grono znajomych, którzy już osiągnęli wyższe poziomy i zyskać więcej czasu na podróże do PokéStop’ów – jak nazywają się miejsca ze szczególnie dużą kumulacją nagród w grze.

– Nie mam wystarczająco dużo czasu na grę, by złapać dobre Pokemony – powiedział Hieu Huynh.
Inny użytkownik gry przyznał się, że za 50 USD sprzedał w ubiegłym tygodniu całe swoje konto Google, którego używał do logowania. Sam Google Inc. przypomina jednak, że kupno czy sprzedaż kont na Gmailu jest zabroniona i będzie monitorował tego typu sytuacje, by im zapobiegać.
Miejscami, gdzie handel wyższymi poziomami w Pokemon GO już się odbywa są serwisy takie jak Craigslist czy eBay. Nowinka na licencji Japończyków nie jest pierwszą grą, której kontami się handluje. Analityk Michael Pachter z Wedbush Securities szacuje, że rocznie ten rynek jest wart nawet 1 mld USD.
Choć sam fakt kupna/sprzedaży konta w grze nie jest w większości państw nielegalny, to jednak często łamie wewnętrzne przepisy zarówno serwisów transakcyjnych takich jak eBay, jak i samych gier.