Gwiazda gamedevu dopiero się rozkręca

Artifex Mundi to niewątpliwie największa tegoroczna niespodzianka wśród giełdowych firm z branży gier. Działająca na trudnym rynku gier mobilnych spółka od początku roku co miesiąc bije własny rekord przychodów. Dobre wyniki przekładają się na notowania. Od stycznia jej kurs wzrósł o ponad 200 proc. To dziesięciokrotnie lepszy wynik, niż uzyskał indeks WIG-gry, który w tym czasie zaliczył 20-procentową zwyżkę.

Artifex Mundi to przykład spółki, która znalazła nowy pomysł na siebie i skutecznie go realizuje. Jeszcze kilka lat temu jej wyniki się kurczyły, a kurs szorował po dnie. Zdecydowała się więc na dużą zmianę - wykorzystała szerokie portfolio gier HOPA (z ang. hidden object puzzle adventure - przygodowe zagadki z ukrytymi przedmiotami) sprzedawanych w modelu premium i stworzyła aplikację mobilną Unsolved, za pośrednictwem której udostępnia około 30 gier. To był strzał w dziesiątkę.

Wciskanie gazu

Od tego czasu studio nieustannie rozwija projekt - m.in. dodaje i rozbudowuje oraz wykorzystuje nowe kanały pozyskiwania użytkowników. Od kilku miesięcy bardzo wyraźnie widać efekty tych zmian. W ostatnich miesiącach wskaźnik LTV (z ang. lifetime value – dożywotnia wartość ), odzwierciedlający średnią wartość wpływów od gracza w długim okresie, wzrósł o kilkadziesiąt procent. W lipcu producent gier wypracował rekordowe 6,8 mln zł przychodów (patrz wykres).

Dzięki poprawie wskaźników Artifex Mundi opłaca się więcej inwestować w pozyskanie nowych graczy (tzw. UA - z ang. user acquisition).

– To przekłada się na liczbę użytkowników aplikacji. Inwestujemy dużo w UA nawet latem, kiedy z reguły trudniej jest przyciągnąć statystycznego płacącego gracza do rozrywki cyfrowej. W minionych latach w wakacje musieliśmy zwalniać tempo, dziś możemy dodawać gazu - mówi Przemysław Błaszczyk, prezes Artifex Mundi.

Spółka zamierza jeszcze aktywniej pozyskiwać graczy we wrześniu i w październiku, które zwykle są miesiącami bardzo dobrymi dla branży.

- W listopadzie i grudniu, podobnie jak w poprzednich latach, zapewne zmniejszymy skalę działań marketingowych ze względu na sezonowy wzrost cen reklamy online. Dzięki niższym kosztom końcówka roku powinna unaocznić zyskowność Unsolved – informuje prezes.

Przez ostatnie lata Artifex Mundi wypracował skuteczną strategię UA i narzędzia monitoringu efektywności. Dzięki temu potrafi bardzo efektywnie wydawać pieniądze na marketing.

- Działamy na podstawie modeli predykcyjnych, które sami stworzyliśmy. Dzięki nim już po kilku dniach mniej więcej wiemy, jaką ścieżką podąża nowy gracz lub dana kohorta graczy, i możemy ocenić zyskowność inwestycji w ich pozyskanie. Pozwala nam to na bieżąco reagować na warunki rynkowe. Niemal codziennie analizujemy zbierane dane i optymalizujemy kampanie – informuje Przemysław Błaszczyk.

Gamechanger

Giełdowa spółka już od pewnego czasu prowadzi prace nad tzw. metagrą. To kolejny etap rozwoju Unsolved, który ma skokowo poprawić możliwość monetyzacji.

- Chodzi o stworzenie płaszczyzny wspólnej narracji/fantazji, która połączy wszystkie przygody i uczyni rozgrywkę zdecydowanie bardziej angażującą. Przykładem gry o zbliżonym profilu, z efektywną biznesowo metagrą jest „June's Journey” – mówi prezes.

Nad koncepcją metagry firma pracowała wiele miesięcy. Obecnie zajmuje się zapleczem technologicznym. Pierwsze efekty będą widoczne dla graczy najwcześniej w połowie przyszłego roku.

- Liczymy, że wprowadzenie metagry do Unsolved bardzo istotnie zwiększy potencjał komercyjny gry. Nie liczymy na wzrost LTV rzędu 20-30 proc., lecz znacznie większy – tłumaczy prezes.

Podkreśla, że wprowadzenie metagry będzie procesem trwającym mniej więcej rok.

Jednocześnie Artifex Mundi wciąż dodaje do aplikacji Unsolved gry HOPA, które ma w portfolio. Szacuje, że wystarczy ich jeszcze na rok, półtora. Potem prawdopodobnie zacznie tworzyć kolejne - znacznie szybciej i efektywniej niż kilka lat temu dzięki sztucznej inteligencji.

Drugi silnik

Rozwojem Unsolved zajmuje się 40 osób w studiu Hidden Object. 35 natomiast pracuje nad nową mobilną grą RPG free to play. W kwietniu odbył się tzw. techniczny soft-launch nowego projektu.

- Wyniki tych testów - w postaci ankiet, recenzji etc. - dają nam poczucie, że zmierzamy w dobrą stronę, jeśli chodzi o gatunek i styl gry. Teraz pracujemy nad rozszerzoną wersją, która będzie zawierała dodatkowe tryby i więcej kontentu. Dążymy do tego, żeby w drugiej połowie przyszłego ogłosić publicznie grę, rozpoczynając kampanię marketingową i budowę społeczności graczy, a tuż potem przeprowadzić kolejne testy z graczami – informuje Przemysław Błaszczyk.

Do końca pierwszego kwartału łączne nakłady na grę RPG wyniosły ponad 11 mln zł. Obecnie w prace nad nią spółka inwestuje około 8 mln zł rocznie, a w przyszłym roku może zwiększyć budżet produkcyjny do ponad 10 mln zł.

- Chcemy, żeby rynkowej żywotność nowej gry wynosiła co najmniej 5-7 lat. Zakładamy, że pierwsze przychody mogą pojawić się w 2025 r. W średnim terminie gra może stać się drugim obok Unsolved motorem wzrostu wyników spółki – mówi prezes.

Nie tylko Szwedzi

Na początku 2022 r. w akcjonariacie Artifex Mundi ujawnił się szwedzki producent gier G5 Entertainment. Od tamtej pory utrzymuje zaangażowanie na poziomie około 5,24 proc. Przemysław Błaszczyk twierdzi, że ostatnio obserwuje rosnące zainteresowanie inwestorów branżowych.

– Nie wpływa to jednak na nasze plany. Istotną część akcjonariatu stanowią pracownicy i współpracownicy spółki, zaangażowani w dwa kluczowe projekty. Z deklaracji głównych akcjonariuszy wynika, że nie należy spodziewać się żadnych zmian w akcjonariacie co najmniej do momentu osiągnięcia przez Unsolved i nową grę RPG komercyjnej dojrzałości - mówi prezes.