Agencja przypomina, że szef NBP, Adam Glapiński, a także „gołębia” większość w Radzie Polityki Pieniężnej, opowiadają się za utrzymaniem obecnego poziomu stóp do końca 2018 roku.

- Stanowisko, że nic nie zmieni się w polityce monetarnej do końca 2018 roku obciążone jest ryzykiem – powiedział Reutersowi Hardt. – W tym momencie nie wiemy jak silny wzrost wynagrodzeń przełoży się na presję inflacyjną w gospodarce – dodał.
We wrześniu inflacja wyniosła w 2,2 proc. i była najwyższa od 7 miesięcy, przypomina Reuters.
Hardt powiedział, że choć wiele badań wskazuje na ograniczony wpływ wewnętrznej sytuacji gospodarczej na presję inflacyjną, „nikt nie może wykluczyć, że napięcie po stronie podaży rynku pracy doprowadzi do wyższej inflacji”.
- Wówczas może być potrzebna reakcja na początku 2018 roku – stwierdził.
Hardt wskazał, że RPP powinna rozważyć „małą” podwyżkę stóp procentowych jeśli prognozy banku centralnego pokażą możliwość przekroczenia celu inflacyjnego, wynoszącego 2,5 proc., w dwóch, trzech kolejnych kwartałach.