Mats Hartling to przedstawiciel angielskiego funduszu Noble Capital Partner, który miał objąć 40 proc. w Wiśle Kraków. Pozostałe akcje miał nabyć fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Do transakcji jednak nie doszło, bo „inwestorzy” nie przekazali obiecanej kwoty 12,2 mln zł. Dlatego zarząd Towarzystwa Sportowego Wisła, właściciel klubu, poinformował 2 stycznia o unieważnieniu umowy sprzedaży Wisły Kraków.

W opublikowanym przez Paczula mailu Hartling oferuje Kwietniowi inwestycję w Wisłę Kraków i objęcie w niej połowy udziałów. Polski biznesmen miałby pożyczyć klubowi 8,6 mln zł na okres maksimum czterech miesięcy. Szwed oferuje ze swojej strony wprowadzenie Wisły Krajów na nieregulowany rynek giełdy w Wiedniu. Miałaby temu towarzyszyć także emisja zerokuponowych euroobligacji wartości 20-25 mln EUR, które także miałyby być notowane na nieregulowanym rynku giełdy w stolicy Austrii. Pozyskanie w ten sposób pieniądze miałyby posłużyć do spłaty pożyczki Kwietnia, spłaty pozostałych długów klubu, zasilenia kapitału Wisły Kraków, a także dostarczyłyby środki na ewentualne transfery. Hartling twierdzi, że na realizację proponowanych przez niego działań potrzeba 90 dni. Przekonuje polskiego biznesmena, że dużą część emitowanych przez Wisłę Kraków obligacji nabyliby fani klubu.