Zapytany o ostatnie „szaleństwo” notowań krypto walut, zarządzający funduszem złota wartości 1,2 mld USD menedżer stwierdził krótko: „śmieci”.

- To bez wątpienia bańka, nie mam na ten temat żadnych wątpliwości – stwierdził Hathaway. – Oczywiście zawsze można zarabiać na bańkach, ale trzeba w odpowiednim momencie wyjść – dodał.
Nie zgodził się z opiniami, m.in. Mohameda El-Eriana, doradcy ekonomicznego Allianz, że ostatni wzrost zainteresowania kryptowalutami negatywnie wpływa na popyt na złoto.
- Pomysł, że kryptowaluty w pewien sposób zabierają zainteresowanie złotu to bzdura, to nie jest prawda – powiedział Hathaway. - Nie zapominajmy, że całkowita wartość rynku tych kryptowalut to około 180 mld USD, może trochę mniej obecnie, czyli niewiele w porównaniu ze złotem – dodał.