W branży zahuczało od plotek o wstrzymaniu rozlewu napojów przez należącą do Jutrzenki Hellenę. Ta stanowczo zaprzecza.
W branży handlowej, a także na rynku kapitałowym pojawiły się w ostatnich dniach pogłoski o rzekomym wstrzymaniu produkcji w należących do giełdowej Jutrzenki zakładach produkujących napoje Hellena w Opatówku pod Kaliszem. Okazuje się, że nie są one prawdziwe.
— To bzdury. Cały czas produkujemy napoje i prowadzimy regularne załadunki towaru — mówi Waldemar Chruścicki, dyrektor zakładu.
Jednocześnie przyznaje, że słyszał o szerzących się plotkach na temat wstrzymania produkcji w zakładzie. Kto je rozpuszcza i dlaczego, można tylko zgadywać.
Czas na rozpowszechnianie tego typu plotek nie jest z pewnością przypadkowy. Producenci napojów zaczynają bowiem przygotowania do sezonu letniego, który jest w branży okresem największych żniw.
Z informacji, jakie można uzyskać od firm działających na rynku, sprzedaż produktów Helleny od czasu jej powrotu na rynek rośnie, choć nie udało jej się na razie przekroczyć 1 proc. udziałów w rynku, zarówno w przypadku segmentu napojów gazowanych, jak i niegazowanych.