Hiszpania w 1/8 finału po wygranej z Tunezją

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-06-19 23:33

- Hiszpania została ósmą drużyną, która awansowała do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech. Podopieczni Luisa Aragonesa awans wywalczyli po zwycięstwie 3:1 nad Tunezją

- Hiszpania została ósmą drużyną, która awansowała do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech. Podopieczni Luisa Aragonesa awans wywalczyli po zwycięstwie 3:1 nad Tunezją.

Wcześniej prawo gry w 1/8 finału turnieju uzyskały reprezentacje Brazylii, Niemiec, Ekwadoru, Anglii, Argentyny, Holandii i Portugalii.

Hiszpania świetnie wypadła w pierwszej kolejce tego turnieju, gdy wygrała 4:0 z Ukrainą. W drugiej serii meczów podopieczni Luisa Aragonesa zapewnili sobie awans do 1/8 finału, choc z Tunezją nie poszło już tak łatwo. Były nawet chwile grozy – do przerwy Tunezja prowadziła 1:0.

Hiszpanie zaatakowali od początku, jednak już w ósmej minucie z gola cieszyli się Tunezyjczycy. W pole karne rywali wbiegł Riadh Bouazizi, który nie dał się zatrzymać trzem obrońcom i podał do Joahara Mnariego. Tunezyjski pomocnik miał czystą pozycję i strzelił, ale piłkę dobił Iker Casillas. Mnari zdążył dobić i tym razem pokonał hiszpańskiego bramkarza.

W następnych minutach tempo meczu było bardzo szybkie. Przeważali Hiszpanie, którzy częściej dochodzili w okolice pola karnego rywali, ale nie tworzyli groźnych sytuacji. Tunezja natomiast mogła imponować ambicją i nieustępliwością, od czasu do czasu konstruując groźne kontry, przy których hiszpańscy obrońcy mieli sporo problemów.

W ostatniej minucie pierwszej części hiszpańscy kibice już widzieli piłkę w tunezyjskiej bramce, ale gola nie było. Po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę Xabiego Alonso, który uderzył celnie, ale na linii bramkowej strzał zdołał zablokować także głową Anis Ayari.

Po przegranej pierwszej połowie trener Hiszpanii Luis Aragones zdecydował się na dwie zmiany. Na boisku pokazał się Raul i Cesc Fabregas, który tuż po wszczęciu gry próbował z daleka doprowadzić do wyrównania. Tunezyjski bramkarz był jednak dobrze ustawiony i obronił to potężne uderzenie.

Wysiłki Hiszpanów zostały nagrodzone dopiero w 71. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony od Joaquina strzelał z Fabregas, ale Ali Boumnijel wybił piłkę przed siebie. Doskoczył do niej Raul, który nie raz w swojej karierze wykorzystywał takie sytuacje i z kilku metrów pokonał tunezyjskiego bramkarza.

Pięć minut później było już 2:1 dla Hiszpanii. Fabregas podał do Fernando Torresa, którego daleko przed swoją bramką próbował powstrzymać bramkarz Tunezji. Hiszpański napastnik zwodem minął go i mając przed sobą praktycznie pustą bramkę nie miał problemów ze zmianą wyniku.

Hiszpanie w końcówce spotkania zdołali jeszcze podwyższyć na 3:1. Po górnym podaniu w pole karne do główki wyskakiwał Torres, który był ciągnięty za koszulkę przez Alaeddine'a Yahi. Sędzia podyktował rzut karny, a na trzecią bramkę zamienił go poszkodowany chwilę wcześniej w podbramkowym starciu.

Bramki: 0:1 Jawhar Mnari (8), 1:1 Raul (71), 2:1 Fernando Torres (76), 3:1 Fernando Torres (90+1-karny).

Żółta kartka, Hiszpania: Carles Puyol, Cesc Fabregas. Tunezja: Anis Ayari, Hatem Trabelsi, Radhi Jaidi, Ziad Jaziri, Haykel Guemamdia, Jawhar Mnari.

Sędzia: Carlos Simon (Brazylia). Widzów 52 000.

Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Pablo Ibanez, Carles Puyol, Mariano Pernia - Xabi Alonso, Marcos Senna (46. Cesc Fabregas), Xavi - Luis Garcia (46. Raul), David Villa (56. Joaquin), Fernando Torres.

Tunezja: Ali Boumnijel - Hatem Trabelsi, Radhi Jaidi, Karim Haggui, Anis Ayari (57. Alaeddine Yahya) - Hamed Namouchi, Jawhar Mnari, Mehdi Nafti, Adel Chedli (79. Haykel Guemamdia), Riadh Bouazizi (57. Kais Ghodhbane) - Ziad Jaziri.

DI, PAP