David Bloom, szef globalnej analizy rynku walutowego w HSBC uważa, że funt jest teraz „de facto oficjalną opozycją polityki rządu”.

- Wciąż przedstawiany nam argument, że Wielka Brytania i Unia Europejska rozstrzygną różnice i osiągną przyjacielskie porozumienie, wydaje się cokolwiek surrealistyczne. Staje się jasne, że wiele europejskich krajów przyjdzie do stołu negocjacyjnego raczej nastawionych na ograniczanie strat politycznych niż gospodarczych. Gra o sumie ujemnej jest raczej nieuniknionym wynikiem – powiedział.
HSBC oczekuje, że funt osłabi się do 1,20 USD do końca roku. Obecnie notowany jest po 1,2332 USD.
W piątek kurs funta spadał na rynkach azjatyckich rano nawet o ok. 10 proc. do 1,1378 USD, co tłumaczone jest automatycznymi transakcjami. Potem odrobił część strat.