Elektrim nieco odetchnie. Polsat pożyczy spółce pieniądze na odkup akcji pracowniczych. Problem w tym, że roszczeń jest więcej.
Spółka Inwestycje Polskie, kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka, głównego udziałowca Elektrimu, wyciąga pomocną dłoń do warszawskiego holdingu, oferując mu pożyczkę 40 mln zł, która zostanie wykorzystana na zakup akcji pracowniczych ZE PAK.
— Zdecydowałem się na taki krok, bo mam nadzieję, że Elektrimowi uda się sprzedać udziały w telekomunikacji i skoncentrować na biznesie energetycznym. W takiej sytuacji musimy przestrzegać umowy prywatyzacyjnej — mówi Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Polsatu oraz główny rozgrywający w Elektrimie.
Pracownicy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin mają obecnie około 10 proc. walorów swojej spółki. Elektrim, do którego należy około 40 proc. akcji, zobowiązał się do odkupienia wszystkich papierów. Częściowo już to zrobił, ale zabrakło mu pieniędzy. Pracownicy czekać nie chcą. Podobnie jak konsorcjum Alstom Power, jeden z wykonawców bloku Pątnów II, który po dwóch latach czekania na prawie 40 mln zł zajął konto ZE PAK. Pieniędzy dla wykonawców inwestycji nie ma, bowiem banki nie chcą zgodzić się na udzielenie kredytu do momentu, aż Elektrim dojdzie do porozumienia z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi w sprawie odbioru energii. Rozmowy trwają i co chwilę podawane są nowe terminy porozumienia. To sprawia, że termin oddania zapisanej w umowie prywatyzacyjnej inwestycji odsuwa się.
W październiku 2003 r., po bardzo długich negocjacjach, Elektrim podpisał z resortem skarbu (który w ZE PAK ma 50 proc. walorów) porozumienie, zgodnie z którym termin oddania Pątnowa II został przedłużony do połowy 2006 r. Kredytu jednak ciągle nie ma i Elektrim chce kolejnych negocjacji. Resort skarbu jest gotowy na takie rozwiązanie, ale jedynie wtedy, kiedy okaże się to konieczne do podpisania umowy z bankami — wynika z wczorajszych informacji przekazanych PAP przez Dariusza Marca, wiceministra skarbu.