IEA: rynki bagatelizują przyszłe problemy z podażą ropy

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2023-05-16 11:29

Istnieje ogromna rozbieżność pomiędzy obecnymi poziomami notowań ropy, a przyszłą podażą i zapotrzebowaniem na ten surowiec, ostrzegła Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA). Uważa, że rynek za nadto bagatelizuje możliwe problemy z przyszłymi dostawami, donosi Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. Andrey Rudakov/Bloomberg

IEA uważa, że biorąc pod uwagę ceny po jakich handlowana jest ropa w ostatnich tygodniach może sugerować, ze rynki bardzo pesymistycznie odnoszą się do przyszłego popytu i zapotrzebowania. Ceny – zdaniem IEA – zeszły tak nisko, że sugerowałoby to oczekiwaną recesję w światowej gospodarce. Tymczasem oficjalne prognozy, nawet samej IEA nie są aż tak złe.

Stoi to w jaskrawym kontraście z zacieśnieniem równowagi rynkowej, którego oczekujemy w drugiej połowie roku, kiedy spodziewamy się, że popyt przewyższy podaż o prawie 2 mln baryłek dziennie – twierdzi IEA.

Instytucja podwyższyła swoją prognozę globalnego popytu na ropę o 200 tys. baryłek dziennie do 102 mln bpd. Uzasadnia korektę projekcji mocniejszym niż oczekiwano ożywieniem gospodarczym w Chinach po odejściu od restrykcyjnej i kosztownej polityki „zero covid” i rekordowym, sięgającym w marcu 16 mln bpd, popycie na ropę.

IEA szacuje, że największy na świecie importer ropy ma odpowiadać za prawie 60 proc. wzrostu światowego popytu w 2023 r., kompensując, wraz z Indiami i Bliskim Wschodem, powolny wzrost popytu w krajach rozwiniętych.

Tymczasem jednak ostatnie dane wskazują, że gospodarka Państwa Środka wytraciła znacznie impet.