Po latach ograniczania udziału amerykańskiej produkcji IKEA wraca do inwestycji w USA. Jeszcze dekadę temu znacząca część oferty dla rynku amerykańskiego powstawała na miejscu, jednak zamknięcie fabryki w Danville w 2019 roku przeniosło produkcję z powrotem do Europy. Teraz firma ponownie kieruje uwagę na lokalne zakłady, chcąc skrócić łańcuch dostaw i zmniejszyć zależność od importu.
Przebudowa sieci logistycznej ma na celu zwiększenie jej odporności na zakłócenia. Sklepy IKEA w Ameryce Północnej i Południowej są w dużym stopniu uzależnione od dostaw spoza regionu, co oznacza długie terminy realizacji i mniejszą możliwość reagowania na zmiany popytu.
Lokalna produkcja obniża ryzyko i stabilizuje ceny
Plan zwiększenia produkcji w pobliżu rynku amerykańskiego powstał jeszcze przed tegorocznymi podwyżkami ceł, ale obecna sytuacja sprawia, że decyzja stała się jeszcze bardziej opłacalna. Firma słynie z niskich cen, tymczasem w ostatnich latach była zmuszona podnieść je na części produktów w USA, aby zrekompensować koszty ceł i transportu. Sprzedaż IKEA w Stanach Zjednoczonych spada od dwóch lat, co firma wiąże z presją inflacyjną, która osłabiła popyt konsumencki.
Nowe inwestycje w fabryki i większy udział lokalnych dostawców
Jednym z kluczowych partnerów IKEA na rynku amerykańskim jest litewska firma SBA Home, która rozbudowuje swoją pierwszą fabrykę w Mocksville w Karolinie Północnej. Inwestycja warta 70 mln dolarów, częściowo finansowana przez Inter IKEA, ma docelowo produkować około 2 mln sztuk mebli rocznie, w tym popularne półki KALLAX. Jak poinformowała dyrektor generalna SBA Home Jurgita Radzevice, zdolności produkcyjne zakładu systematycznie rosną.
Mimo nowych inwestycji tylko 15 proc. produktów oferowanych przez IKEA w amerykańskich sklepach powstaje w USA, podczas gdy w 2014 roku wskaźnik ten wynosił 19 proc. Dla porównania w Europie aż 70 proc. oferty produkowana jest lokalnie, a w Azji 80 proc. Główne kraje pochodzenia produktów IKEA to Chiny, Niemcy, Włochy, Litwa i Polska.
