Im bliżej do Unii, tym poważniej Szwedzi traktują polski rynek

Marcin Gesing
opublikowano: 2003-03-27 00:00

Mimo że Polskę i Szwecję dzieli morze, kontakty gospodarcze między tymi krajami zyskują na intensywności. Rośnie zarówno wartość szwedzkich inwestycji w Polsce, jak i wymiany handlowej. W roku 2002 polski eksport do Szwecji wzrósł o jedną czwartą. Rok 2003 stwarza nam natomiast szansę na osiągnięcie dodatniego bilansu handlowego z tym krajem.

Mimo osłabienia koniunktury, jakie od dwóch lat przeżywa polska gospodarka, szwedzkie firmy wciąż postrzegają nasz rynek jako atrakcyjny i obiecujący. Choć Szwedzi nie należą do narodów szczególnie intensywnie angażujących się w działalność poza granicami własnego kraju, ostatnie lata przyniosły znaczące ożywienie ich kontaktów biznesowych z Polską. Rosną zarówno obroty handlowe, jak i poziom realizowanych i deklarowanych inwestycji Szwedów w naszym kraju.

Polska jest dla Szwecji największym partnerem gospodarczym w Europie Środkowej i Wschodniej. Z kolei dla naszego kraju sąsiad z północy, liczący niespełna 10 mln mieszkańców, jest ósmym co do wielkości odbiorcą towarów i usług. W ostatnich latach znacznie obniżył się nasz deficyt w obrotach handlowych ze Szwecją. W 1999 r. ujemne saldo wyniosło 770 mln USD (3,13 mld zł), podczas gdy w 2001 r. było to już tylko 366 mln USD (1,49 mld zł), przy czym obroty osiągnęły wartość prawie dwukrotnie wyższą.

W całym ubiegłym roku eksport polskich produktów do Szwecji wyniósł 1,38 mld USD (5,6 mld zł). Więcej niż do Szwecji eksportujemy w kolejności do: Niemiec, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Holandii, Czech oraz Rosji. Należy przy tym zauważyć, że pierwsze na tej liście Niemcy kupują aż 10-krotnie więcej niż Szwecja, ale druga z kolei Francja już tylko niespełna dwa razy tyle.

Import szwedzkich towarów do Polski wyniósł w 2002 ro- ku łącznie 1,47 mld USD (5,97 mld zł).

— Warto podkreślić, że w 2002 roku nastąpiło szczególnie mocne wyhamowanie importu ze Szwecji przy jednoczesnym dynamicznym wzroście polskiego eksportu do tego kraju. Mamy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się jak najdłużej — podkreśla Roman Kornacki, wiceprezes Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych (PAIZ).

W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2002 r. polski eksport, według danych GUS, wzrósł o 26,3 proc., przy czym wartość importu powiększyła się jedynie o 5,1 proc. Jednak według szwedzkiego urzędu statystycznego, który podsumował już cały 2002 r., polski import ze Szwecji zmalał w porównaniu z 2001 r. o 1 proc., natomiast eksport wzrósł o 20 proc. Jeśli podobna dynamika się utrzyma, to bilans obrotów handlowych ze Szwecją zakończymy w 2003 r. nadwyżką.

— Podstawę polskiego eksportu do Szwecji stanowią maszyny i urządzenia oraz produkty motoryzacyjne. Podobną strukturę branżową ma polski import ze Szwecji, co świadczy o bliskich powiązaniach tych sektorów i przełamuje pewien stereotyp, że Polska kupuje towary wysokoprzetworzone, oferując w zamian jedynie surowce i półprodukty — zauważa Urban Emson, radca handlowy Ambasady Szwecji w Warszawie.

Podkreśla on, że jest to dowód na wysoki poziom obustronnych stosunków handlowych. Struktura polskiego handlu jest silnie skorelowana ze strukturą szwedzkich inwestycji w Polsce.

Do największych szwedzkich inwestorów w Polsce należą w kolejności: Vattenfall (energetyka), Telia (telekomunikacja), IKEA (handel i produkcja mebli), Skanska (budownictwo i działalność deweloperska), Nordea (usługi bankowe), Intercellulosa i Trebruk (przemysł papierniczy) oraz Volvo (przemysł motoryzacyjny). Vattenfall zainwestował do tej pory 522 mln USD (2,12 mld zł), a w planach ma dalsze inwestycje związane z prywatyzacją polskiego sektora energetycznego wysokości 650 mln USD (2,65 mld zł). Telia zainwestowała już 340 mln USD (1,38 mld zł), a IKEA — 300 mln USD (1,22 mld zł).

Warto podkreślić, że niezależnie od skali inwestycji, swoje interesy w Polsce prowadzi większość dużych firm szwedzkich o zasięgu międzynarodowym. Ostatnie lata przynoszą także szczególnie cenną współpracę spółek z branży wysokich technologii, np. inwestycje firmy Ericsson czy Flextronics oraz wiele form kooperacji między mniejszymi przedsiębiorstwami.

— Polska jest obecnie bardziej interesująca niż kiedykolwiek, zwłaszcza jeśli spojrzymy na inwestowanie tutaj w perspektywie średnio- lub długookresowej. Co prawda zarówno Szwecja, jak i Polska przeżywają obecnie trudny okres, ale obserwując zainteresowanie szwedzkich przedsiębiorców polskim rynkiem, można oczekiwać, że z chwilą ożywienia gospodarki będziemy mieć do czynienia ze znacznym zdynamizowaniem wzajemnych kontaktów — uważa Urban Emson.

Według danych ambasady Szwecji, w ciągu ostatniego roku liczba zapytań ze strony szwedzkich firm dotyczących warunków inwestowania i handlu z Polską wzrosła o jedną czwartą.

W kontaktach gospodarczych między Polska a Szwecją pośredniczy bardzo wiele instytucji rządowych, samorządowych i komercyjnych. Jednak szczególną rolę na tym polu odgrywa Szwedzko-Polska Izba Handlowa, która od ponad 70 lat zajmuje się promocją wzajemnych kontaktów biznesowych. W 1999 r. podjęto decyzje o utworzeniu w Gdańsku Polsko-Szwedzkiej Izby Gospodarczej, której zadaniem jest pomoc polskim przedsiębiorcom w nawiązywaniu kontaktów ze Szwecją.

Do połowy ubiegłego roku łączna wartość szwedzkich inwestycji w naszym kraju wyniosła 2,65 mld USD (10,79 mld zł), o 342 mln USD (1,39 mld zł) więcej niż na koniec 2001 r. Deklarowana wartość przyszłych inwestycji sięga 1 mld USD (4,07 mld zł). Począwszy od 2000 r. daje się zauważyć bardzo duży przyrost zaangażowania kapitałowego Szwedów w naszym kraju.

— Można powiedzieć, że Szwedzi trochę z opóźnieniem dostrzegli możliwości, jakie może im dać uczestnictwo w polskim rynku. Teraz jednak dynamika ich inwestycji w Polsce jest jedną z wyższych w Europie — mówi Maciej Zieliński, pierwszy sekretarz Wydziału Ekonomiczno-Handlowego Ambasady Polskiej w Szwecji.

Znawcy polsko-szwedzkich stosunków gospodarczych uważają, że główną przyczyną zwiększenia zainteresowania polskim rynkiem jest nieodległa perspektywa wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej, a także wielkość i chłonność naszego rynku.

— Można wyróżnić dwa podstawowe typy inwestycji. Do pierwszego należą inwestycje zorientowane na wykorzystanie rynku zbytu dla produktów konsumpcyjnych i dóbr inwestycyjnych. Oba rynki są jeszcze w Polsce nie do końca ukształtowane i bariery wejścia nie są tu zbyt wysokie — wyjaśnia Tadeusz Iwanowski, prezes Polsko-Szwedzkiej Izby Gospodarczej.

Drugim powodem inwestowania Szwedów w Polsce jest — jego zdaniem — konieczność obniżenia kosztów produkcji i przenoszenie jej do tańszych krajów. Szwedzkich przedsiębiorców przyciąga też prywatyzacja i modernizacja polskich przedsiębiorstw. Duże znaczenie ma również położenie geograficzne naszego kraju i bliskość wschodnich rynków zbytu.

Szwedzi należą do wyjątkowo ostrożnych inwestorów, skrupulatnie wyliczających wszystkie atuty i wady zaangażowania kapitałowego. Polski rynek, z jednej strony bardzo obiecujący, z drugiej — obarczony jest wieloma niedogodnościami, które mogą zniechęcić potencjalnych partnerów.

Szwedzi na jednym z pierwszych miejsc wymieniają niekorzystny klimat tworzony przez władze zarówno centralne, jak i lokalne.

— Polskie elity polityczne za bardzo skupiają się na kwestiach związanych z integracją z Unią Europejską, tracąc przy tym zainteresowanie sprawami gospodarczymi. To nie wpływa korzystnie na obraz Polski jako potencjalnego partnera gospodarczego — zaznacza Urban Emson.

Wśród najistotniejszych problemów, jakie utrudniają polsko-szwedzkie stosunki biznesowe dyplomata wymienia niechęć do przyjmowania zachodnich standardów raportowania finansowego, trudności z wypłacalnością polskich kontrahentów, nadmierne koncesjonowanie działalności gospodarczej i utrudnienia stwarzane przez urzędników.

— Szwedzkich inwestorów dotykają w zasadzie te same kłopoty co inwestorów rodzimych. Wciąż problemem numer jeden jest korupcja oraz niestabilność polskiego prawa i dowolność jego interpretacji. Przedsiębiorców zniechęcają także zagmatwane procedury i brak przejrzystości przepisów i działań urzędów. Dochodzi do tego jeszcze nadmierny fiskalizm — wymienia Roman Kornacki.

Podkreśla on, że w tym zakresie nastąpiło jeszcze w ostatnich latach pogorszenie, powodując, że polska gospodarka jawi się zagranicznym inwestorom jako coraz mniej liberalna.

— To wszystko wydłuża proces zakładania firm i podwyższa ryzyko inwestycyjne — dodaje Roman Kornacki.

Większość szwedzkich firm narzeka też na kiepską infrastrukturę i niewielką mobilność polskich pracowników.

O powodzeniu międzynarodowych relacji biznesowych w równie dużym stopniu co warunki ekonomiczne decyduje też świadomość podobieństw i różnic kulturowych.

— Szwecja jest specyficznym rynkiem. Z jednej strony, nie ma tutaj żadnych barier administracyjnych przy tworzeniu nowych firm, jednak uplasowanie na tym rynku nowego produktu jest szalenie trudne. Szwedzi są bardzo patriotycznie nastawieni do konsumpcji. Wybierają towary rodzime, nawet jeśli są nieco droższe od zagranicznych — mówi Maciej Zieliński.

Z drugiej strony, kontakty handlowe i biznesowe ze szwedzkimi partnerami opierają się na pełnym zaufaniu i lojalności. Umowy zawiera się na wiele lat i trwają one zazwyczaj tak długo, jak długo szwedzki kontrahent otrzymuje produkt czy usługę w terminie i zgodnie z ustalonymi wymaganiami.

— Szwedzi działają długofalowo. Najcenniejsza jest dla nich stabilność warunków i wiarygodność partnerów — podkreśla Tadeusz Iwanowski.

Zbyt często jednak szwedzcy biznesmeni spotykają się jeszcze w naszym kraju z nierzetelnością, zwlekaniem ze spłatą zobowiązań, niepoważnym traktowaniem umów.

— W Szwecji nie ma znaczenia, czy rozmowa odbyła się przy stole, czy przez telefon. Uzgodnione kwestie są tak samo ważne, jakby były spisane na papierze — mówi Maciej Zieliński.

Przełamywaniu barier i stereotypów służyć ma rozpoczęty w połowie lutego Polski Rok w Szwecji. Inicjatywa polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ma dostarczyć nowych impulsów w stosunkach gospodarczych, przede wszystkim poprzez lepsze poznanie potencjału polskiej gospodarki i wymianę myśli technicznej.

Sąsiad zza morza jest w naszym kraju 8. inwestorem zagranicznym, 7. partnerem w eksporcie i 11. pod względem wartości importu. 57 szwedzkich spółek zainwestowało w Polsce co najmniej 1 mln USD (4,07 mld zł). Promocja Polski w Szwecji będzie odbywać się pod hasłem „Polen. Nu” — „Polska. Teraz”.